30 maja 2018 roku, podczas wizyty w Dowództwie Komponentu Wojsk Specjalnych w Krakowie, prezydent Andrzej Duda uroczyście wręczył nominację na stopień gen. brygady pułkownikowi Tadeuszowi Bieńkowiczowi ps. Rończy, członkowi Armii Krajowej, a po 1944 roku antykomunistycznego podziemia, ofierze prześladowań komunistycznych. – Panie generale, dziękuję w imieniu Rzeczypospolitej za tamte niezwykłe lata służby, za wszystko, co dla Polski, dla wychowania młodzieży, dla budowania postaw patriotycznych czyni pan do dzisiaj. Rzeczpospolita marzy o takich żołnierzach, chciałaby mieć ich jak najwięcej. Jesteśmy ogromnie, panie generale, za to wdzięczni – mówił wtedy Andrzej Duda.
Informację i zdjęcia z tej uroczystości bez trudu można odnaleźć na oficjalnej stronie prezydenta oraz podległego mu Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Na stronach da się też znaleźć noty o innych – 51 – nominacjach na pierwszy i kolejne stopnie generalskie, a także czterech nominacjach pośmiertnych. Próżno tam jednak szukać informacji o awansie na pierwszy stopień generalski dla ks. płk. Sławomira Żarskiego – byłego administratora diecezji polowej Wojska Polskiego.
Decyzję o awansie dla duchownego prezydent podjął na początku marca. Postanowienie o mianowaniu na stopień generała brygady pułkownika w stanie spoczynku ks. Sławomira Żarskiego 19 maja zostało opublikowane w Monitorze Polskim. – Wniosek o awans dla księdza Żarskiego wyszedł od Antoniego Macierewicza, a jego następca go podtrzymał – mówi nam jeden z naszych rozmówców w Kancelarii Prezydenta. – Do dziś nominacja nie została jednak wręczona – dodaje.
Dlaczego? Z naszych źródeł wynika, że kancelaria głowy państwa chce uniknąć rozgłosu w tej sprawie. – Sytuacja jest dość specyficzna. Generalską gwiazdkę dostał bowiem człowiek, który od kilku lat jest w rezerwie, a z ordynariatu polowego odchodził w niejasnych okolicznościach – tłumaczy „Rzeczpospolitej" osoba znająca kulisy nominacji.
Ks. Sławomir Żarski w duszpasterstwie wojskowym pracował od 1992 roku. Był m.in. proboszczem parafii wojskowej w Bydgoszczy i dziekanem Pomorskiego Okręgu Wojskowego, potem jako proboszcz parafii wojskowych pracował też w Rembertowie i we Wrocławiu. W 2007 roku został wikariuszem generalnym Ordynariatu Polowego WP. W kwietniu 2010 roku – po tragicznej śmierci w katastrofie smoleńskiej ówczesnego biskupa polowego Tadeusza Płoskiego – został administratorem diecezji polowej i był wymieniany jako jeden z głównych kandydatów do objęcia funkcji biskupa polowego Wojska Polskiego.