Szefowa stowarzyszenia ławników: Kończą się czasy „paprotek” w sądach

Czasy „paprotek” w sądach już się kończą. Funkcja ławnika jest niezwykle ważna dla społeczeństwa. Ich rekompensata powinna wzrosnąć przynajmniej do minimalnej krajowej - mówi Martyna Skibniewska, przewodnicząca Stowarzyszenia Ławników Polskich.

Aktualizacja: 26.06.2024 06:21 Publikacja: 26.06.2024 04:30

Szefowa stowarzyszenia ławników: Kończą się czasy „paprotek” w sądach

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

Resort sprawiedliwość chce odczarować stereotyp ławnika i zwiększyć prestiż tej funkcji. Ministerstwo rozpoczyna m.in. od rozdawania paprotek w sądach. Dlaczego paprotki? Ponieważ właśnie tak w żargonie prawniczym nazywani są ławnicy. Czy sądzi pani, że to dobry pomysł na ocieplenie wizerunku ławnika?

Zacznijmy od tego, że „paprotki” to historia. Mało kto używa już tego sformułowania. Może nazwa ta jest mało fortunna, ale sama akcja promocyjna jest niezwykle potrzebna. Musimy podnieść wizerunek ławnika w społeczeństwie i w samych sądach. A każdą akcję, która przemówi w tym sensie do ludzi uważam za pozytywną.

Czytaj więcej

Jan Skoumal: Jak ministerstwo zrobiło z ławników paprotki

Mam wrażenie, że przed tą akcją mało kto, poza prawnikami, wiedział o tym stygmatyzującym określeniu. Teraz zapewne zasięg „paprotki” i „wazonu” zdecydowanie się zwiększy. Czy nie sądzi Pan, że z tej akcji może być więcej szkody niż pożytku?

Uważam, że każda informacja o istnieniu ławników, która dotrze do ludzi jest istotna. Wiedza w społeczeństwie o ławnikach, ich roli i uprawnieniach jest znikoma. Proszę sobie wyobrazić, że nawet niektórzy posłowie nie wiedzą o istnieniu ławników w polskich sądach.

Czy ławnicy nie są częściowo sami winni  tego typu stereotypom? Powszechne są przecież opinie, że ławnicy są pasywni podczas procesu, na sali sądowej patrzą w sufit lub przysypiają.

Uważam, że te opinie są krzywdzące. Nigdy nie spotkałam się z takim przypadkiem. Wręcz przeciwnie, moje koleżanki i koledzy są przygotowani do spraw i zaangażowani podczas rozpraw. Myślę, że czasy „paprotek” już się kończą.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Dlaczego ławnicy powinni pełnić ważniejszą rolę w sądach

Obecnie braki kadrowe ławników są olbrzymie. W samej tylko Warszawie brakuje 200 ławników. Dlaczego Polacy nie chcą pełnić tej funkcji?

Jest kilka przyczyn. Po pierwsze za niskie są rekompensaty wypłacane ławnikom. Dzisiaj wynoszą one 187 zł za dzień orzekania. Nie rekompensuje to dniówki, którą ławnik otrzymałby w swojej pracy zawodowej. Problemem jest też brak zaplecza i infrastruktury w sądach dla ławników. Poza Warszawą ławnicy często nie mają swojego pomieszczenia socjalnego w sądzie, na rozprawy czekają na korytarzu, zdarza się, że brakuje dla nich togi. No i wreszcie brak społecznej świadomości o roli ławnika. To wszystko pokazuje marginalizujące podejście do funkcji ławnika.

Minister Adam Bodnar zapowiedział, że stawka rekompensaty dla ławnika ma wzrosnąć. Ile powinien otrzymywać ławnik za orzekanie, żeby stawka była godziwa?

Uważam, że ławnik to sędzia społeczny, który powinien otrzymywać przynajmniej stawkę równą z minimalnym wynagrodzeniem za pracę. Ten wzrost rekompensowałoby dniówkę pracy zawodowej.

Czytaj więcej

Problem z ławnikami sądowymi. Tylko w Gdańsku brakuje 100 osób

MS przedstawiło planowany pakiet zmian dotyczący instytucji ławnika. Mają m.in. otrzymywać większe stawki za orzekanie, zajmować się szerszym zakresem spraw oraz być wybierani podczas wyborów samorządowych. Czy te zmiany są dobrą receptą na braki kadrowe ławników?

Uważam, że jest to dobry kierunek. Mam nadzieję i wierzę, że te rozwiązania zachęcą, szczególnie młodych ludzi, do wstępowania w szeregi ławników. Stowarzyszenie Ławników Polskich przedstawiło swoje postulaty ministrowi i proponowane przez niego zmiany w dużej mierze na nasze potrzeby odpowiadają.

Stowarzyszenie Ławników Polskich postuluje poszerzenie udziału ławników w sprawach karnych i cywilnych. Skąd ten pomysł? Czy nie zwiększy to jeszcze problemów związanych z brakiem osady?

Szczególnie w sądach rejonowych jest najwięcej spraw najbliższych ludziom i to właśnie w takich sprawach udział ławników powinien być największy. Wnoszą oni bowiem w rozstrzyganie sprawy swoje doświadczenie zawodowe i życiowe. Jeśli wdrożymy w życie rozwiązania proponowane przez ministerstwo i będziemy prowadzić szeroką akcję informacyjną, to liczba ławników się zwiększy i problemy kadrowe zostaną rozwiązane. Warto przypomnieć, że do 30 sierpnia trwa nabór uzupełniający na ławników. Bardzo zachęcam do zgłaszania się każdego, kto czuje, że chce zrobić coś dla społeczeństwa. Stowarzyszenie Ławników Polskich chętnie pomoże w wypełnieniu wszelkich formalności związanych ze zgłoszeniem. To jest ten moment.

Dlaczego warto być ławnikiem?

Jest to niezwykle ważna funkcja dla społeczeństwa. Zaznaczmy, że ławnik na równi z sędzią podejmuje decyzję w sprawie wyroku. W jakimś sensie ławnik decyduje o losie człowieka, który stoi przed sądem. Jesteśmy blisko ludzi, blisko ich realnych problemów, a swoim doświadczeniem życiowym i zawodowym wspieramy sędziów w wydawaniu sprawiedliwych orzeczeń.

Czytaj więcej

Brak ławników spowolni sądy

Resort sprawiedliwość chce odczarować stereotyp ławnika i zwiększyć prestiż tej funkcji. Ministerstwo rozpoczyna m.in. od rozdawania paprotek w sądach. Dlaczego paprotki? Ponieważ właśnie tak w żargonie prawniczym nazywani są ławnicy. Czy sądzi pani, że to dobry pomysł na ocieplenie wizerunku ławnika?

Zacznijmy od tego, że „paprotki” to historia. Mało kto używa już tego sformułowania. Może nazwa ta jest mało fortunna, ale sama akcja promocyjna jest niezwykle potrzebna. Musimy podnieść wizerunek ławnika w społeczeństwie i w samych sądach. A każdą akcję, która przemówi w tym sensie do ludzi uważam za pozytywną.

Pozostało 89% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach