Mikołaj Małecki: Śmierć czy zamrożenie?

Zamrożenie ciała człowieka przed jego śmiercią byłoby umyślnym zabójstwem. Obietnica nieśmiertelności nie ma w tym wypadku pokrycia w faktach.

Publikacja: 30.10.2024 05:30

Mikołaj Małecki: Śmierć czy zamrożenie?

Foto: Adobe Stock

Umarłych czeka to, czego się nie spodziewają i o czym nie mniemają” – stwierdził Heraklit (fragm. B27 Diels-Kranz). A co czeka zamrożonych? Nastolatka z Wielkiej Brytanii poprosiła lekarzy o zamrożenie jej ciała i przechowanie go w nadziei na lepsze jutro. Była śmiertelnie chora na raka i lekarze nie dawali jej szans na przeżycie.

Nietypowy pochówek

Zainteresowanie kriogeniką skłoniło nastolatkę do wyrażenia nietypowej prośby: „Mam tylko 14 lat i nie chcę umierać, ale wiem, że to się stanie. Myślę, że zamrożenie ciała daje mi szansę na wyleczenie w przyszłości, możliwe, że nawet za kilkaset lat. Nie chcę być pochowana pod ziemią. Chcę żyć, i to żyć długo. Myślę, że w przyszłości uczeni znajdą lekarstwo na mojego raka i mnie obudzą. Chcę mieć tę szansę. To moje życzenie”.

Czytaj więcej

Mikołaj Małecki: Rok prawa populistów

Sąd w Londynie poparł prośbę dziewczyny (w sensie prawnym: zgodził się na to, by matka zadysponowała ciałem zmarłej córki zgodnie z jej wolą). Procedura zamrożenia ciała po śmierci nastolatki odbyła się w Stanach Zjednoczonych. Prywatna firma zamroziła jej ciało na zawsze za kilkadziesiąt tysięcy funtów. W omawianej sprawie doszło do zamrożenia ciała człowieka już po jego śmierci, a więc de facto procedurze zamrożenia zostały poddane ludzkie zwłoki. Nie doszło więc do ataku na życie nastolatki; przypadku tego nie można rozpatrywać w kategoriach przedwczesnego pozbawienia życia człowieka czy eutanazji.

Tego typu działania wykonane na osobie nieżyjącej, gdyby podobna sprawa miała zdarzyć się w Polsce, można byłoby rozpatrywać w kontekście znieważenia zwłok ludzkich, czyli przestępstwa opisanego w art. 262 kodeksu karnego bądź przynajmniej naruszenia przepisów administracyjnych określonych w ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Przykładowo, art. 12 tej ustawy określa, w jakich miejscach dopuszczalne jest chowanie zmarłych: „1. Zwłoki mogą być pochowane przez złożenie w grobach ziemnych, w grobach murowanych lub katakumbach i zatopienie w morzu. Szczątki pochodzące ze spopielenia zwłok mogą być przechowywane także w kolumbariach. 2. Przenoszenie lub przewożenie zwłok w otwartych trumnach jest wzbronione. 3. Groby ziemne, groby murowane i kolumbaria przeznaczone na składanie zwłok i szczątków ludzkich mogą znajdować się tylko na cmentarzach”.

Pośmiertna godność

Czy specjalnie przygotowane silosy z aparaturą utrzymującą odpowiednią temperaturę zwłok mogłyby zostać uznane za katakumby lub grób murowany? Czy tego typu procedura nie jest, wręcz przeciwnie, ucieczką przed pochowaniem w „klasycznym” grobie? Dodatkowo, zgodnie z art. 12 ust. 3 wspomnianej ustawy, grób musi znajdować się na cmentarzu. Pochowanie zamrożonej nastolatki w laboratorium prywatnej firmy de lege lata nie spełniłoby tej przesłanki. A może należałoby dopuścić, przy spełnieniu określonych warunków sanitarnych, funkcjonowanie prywatnych „cmentarzy” przeznaczonych do przechowywania ludzi pośmiertnie zamrożonych?

Postępowanie ze zwłokami ludzkimi w sposób niezgodny z przepisami o chowaniu zmarłych może być podstawą do uznania danego czynu za umyślne znieważenie zwłok w rozumieniu art. 262 k.k. Wspomniana ustawa nie jest jednak jedynym wyznacznikiem standardów postępowania z ludzkimi zwłokami. Wystarczy wskazać przepisy dotyczące pobierania tkanek i narządów ludzkich do przeszczepu bądź wykorzystanie zwłok w celach dydaktycznych przez studentów medycyny. Istotne są również nieskodyfikowane, a powszechnie przyjęte w danym kręgu kulturowym sposoby obchodzenia się z ciałem człowieka po jego śmierci.

Działania oczywiście sprzeczne z odczuciami społecznymi (np. pośmiertny kanibalizm) będą znieważeniem zwłok, nawet jeśli dana osoba zgodzi się na to przed śmiercią. W innych wypadkach spełnienie woli umierającego uchyla bezprawność czynu. Przykładowo, wycięcie serca zmarłego kapłana i pochowanie go odrębnie od innych części ciała w krypcie przy figurze Chrystusa Króla Wszechświata na jego życzenie wyrażone w testamencie, nie jest czynem społecznie szkodliwym i nie wyczerpuje znamion znieważenia zwłok.

Zabójcze zamrożenie

Zamrożenie ciała człowieka przed jego śmiercią byłoby umyślnym zabójstwem. Obietnica nieśmiertelności nie ma w tym wypadku pokrycia w faktach. Według aktualnego stanu wiedzy medycznej, człowiek nie przeżyje takiego zabiegu i nie da się go skutecznie przywrócić do życia wskutek odmrożenia; poddanie go opisanej procedurze byłoby równoznaczne ze spowodowaniem śmierci.

Nie da się twierdzić, że opisana działalność jedynie przesuwa śmierć człowieka na inny moment, odwleka ją w czasie do nieznanej przyszłości; jest w pewnym sensie śmiercią „pod warunkiem” (pod warunkiem, że nigdy nikt nie znajdzie lekarstwa na ludzką śmiertelność). Mamy tu do czynienia z wyznaniem wiary, że naukowcy będą kiedyś w stanie wskrzesić z martwych człowieka oczekującego na ten moment w stanie pośmiertnej hibernacji. Jest to kwestia etyczna i religijna, ale z perspektywy prawnej człowiek zamrożony przestał już żyć.

Przyszłość jest niepewna, rozwój nauki dynamiczny, a naukowcy już nie raz nas zaskoczyli. Rozwój technologiczny i związany z nim rozwój medycyny jest wyzwaniem dla filozofii, etyki i prawa karnego. Wyobraźmy sobie, że zamrażanie ludzkich ciał jest powszechnie stosowaną praktyką leczniczą, tak że po 20-30 latach dany obiekt zostaje odmrożony i skutecznie przywrócony do życia, w międzyczasie lub po tym czasie wdrażane jest jego leczenie. Rodzi to wiele istotnych pytań, w tym o status ciała człowieka w stanie krioprezerwacji. Czy to nadal żyjący człowiek i odnosi się do niego przepis o zabójstwie, czy też jedynie zwłoki, a może obiekt ten wymagałby zupełnie autonomicznej regulacji (cywilnoprawnej i karnej) jako unikalne dobro chronione prawem? I jakie skutki prawne miałoby jego „zmartwychwstanie”?

Autor jest doktorem habilitowanym, wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego, prowadzi portal DogmatyKarnisty.pl

Umarłych czeka to, czego się nie spodziewają i o czym nie mniemają” – stwierdził Heraklit (fragm. B27 Diels-Kranz). A co czeka zamrożonych? Nastolatka z Wielkiej Brytanii poprosiła lekarzy o zamrożenie jej ciała i przechowanie go w nadziei na lepsze jutro. Była śmiertelnie chora na raka i lekarze nie dawali jej szans na przeżycie.

Nietypowy pochówek

Pozostało 94% artykułu
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?