Lubię słuchać wystąpień poselskich. Czasem są one ciekawą merytoryczną debatą, a czasem teatrzykiem indolencji i niewiedzy. Ostatnio słuchałem transmisji posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury poświęconego sprawie wprowadzania do przepisów planistycznych rozwiązań chroniących tereny rodzinnych ogródków działkowych. Z wypowiedzi wiceministra rozwoju i technologii dowiedzieliśmy się, że potrzebne zmiany wejdą w życie do końca listopada, co wszyscy obecni przyjęli z zadowoleniem. I na tym można by było skończyć ten artykuł, gdyby nie wystąpienie posła Jerzego Polaczka, który najwyraźniej postanowił przy tej okazji przygotować grunt pod projekt innej ustawy. Jak? Strasząc działkowców konsekwencjami zmiany prawa lotniczego.
Pokrętna logika: inwestorzy uzyskają WZ-tki w celu likwidacji ogródków działkowych?
W tym celu, w sposób niespecjalnie zgrabny, postawił ministerstwu pytanie sugerujące, że losy rodzinnych ogródków działkowych są zagrożone tą nowelizacją. Bo jego zdaniem uchwalenie ustawy znoszącej obowiązek planistyczny na terenach rozciągających się wiele kilometrów wokół lotnisk użytku publicznego może rzekomo spowodować, że inwestorzy wykorzystają okazję i zaczną uzyskiwać decyzje ustalające warunki zabudowy, popularne WZ-tki, oczywiście w celu likwidacji rodzinnych ogródków działkowych. Dlatego sugerował działkowcom, by przyjrzeli się tej ustawie przez pryzmat ich interesów.
Zamysł został uszyty tak grubymi nićmi, że nawet niedowidzący zobaczy w nim dziury. Bo zgodnie z ustawą o rodzinnych ogródkach działkowych, tzw. ROD-ach, te ostatnie lokalizuje się na terenach należących do jednostek samorządów terytorialnych, Skarbu Państwa lub stowarzyszeń ogrodowych. A decyzja WZ, o którą może wystąpić każda osoba, nie rodzi żadnych praw do terenu.
Nawet gdyby „krwiopijca” deweloper, prowadzący wiadomo szkodliwą społecznie działalność w zakresie budowy mieszkań, zamachnął się na rodzinny ogród działkowy położony pod powierzchniami ograniczającymi zabudowę wokół lotniska użytku publicznego i jakimś cudem uzyskał decyzję WZ-tkową (wykazując spełnienie ustawowych przesłanek, w tym zasady dobrego sąsiedztwa) to co mu z tej decyzji, jeśli i tak nie uzyska praw do terenu i nie będzie mógł na nim budować? Bo zgodnie z ustawą o ROD-ach tytuł prawny do terenu rodzinnego ogrodu działkowego zawsze jest przy stowarzyszeniu ogrodowym prowadzącym dany ROD.
Czytaj więcej
Kupiłeś prawo do działki ROD i już cieszysz się na myśl o urządzeniu grill? A może marzy ci się ognisko z pieczeniem kiełbasek? Zanim zaczniesz zapraszać rodzinę i przyjaciół, sprawdź, co na ten temat mówią przepisy.