Za nami pierwsze spotkanie parlamentarnego zespołu ds. spółdzielczości mieszkaniowej. Jakie nadzieje wiąże pan z tym zespołem?
W ubiegłym roku, od czerwca do sierpnia, organizowane były spotkania dotyczące sytuacji spółdzielczości mieszkaniowej. Już wtedy spotykaliśmy się w szerokim gronie. Wiele propozycji zostało następnie złożonych na piśmie, po czym po kilku spotkaniach nie doszło do podsumowania i zebrania tych wszystkich uwag w całość. Tamte rozmowy zakończyły się fiaskiem. Liczę, że tak się nie stanie z aktualnym zespołem. Podkreślę, że dokumenty z uwagami przygotowanymi w ubiegłym roku przez Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych znajdują się w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.
Czytaj więcej
Prawomocne unieważnienie uchwały śmieciowej daje podstawę do skorygowania deklaracji i żądania nadpłaconych w związku z tym opłat za śmieci. Tak uznał sąd administracyjny.
Jakie zmiany w spółdzielczości mieszkaniowej są priorytetowe?
Na pewno trzeba przeanalizować ustawę z 20 lipca 2017 r., która nowelizowała ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych i prawo spółdzielcze. Ta nowelizacja wiele popsuła. Podczas spotkania parlamentarnego zespołu ds. spółdzielczości mieszkaniowej pojawił się pomysł zmiany, zgodnie z którą pracownicy spółdzielni mieszkaniowych – nawet jeśli są członkami spółdzielni – nie mieliby mieć prawa uczestnictwa w walnych zgromadzeniach. Wskutek wspomnianej nowelizacji pracownicy sektora mieszkaniowego, którzy mają uprawnienia lustracyjne, m.in. główni księgowi zatrudnieni lub świadczący usługi na rzecz jakiejkolwiek spółdzielni mieszkaniowej, nie mają możliwości lustracji. A dodam, że wcześniej współpracowaliśmy z księgowymi. Te obostrzenia dotyczą tylko sektora spółdzielczości mieszkaniowej. Nowelizacja umożliwiła także wyznaczanie pełnomocnika w celu wykonywania uprawnień wynikających z członkostwa w spółdzielni.