Jak tłumaczyło SKO, ustawodawca w przepisie szczególnym w praktyce ogranicza prawo do korygowania złożonych deklaracji za okresy wsteczne. A to oznacza, że nie ma podstawy prawnej do uwzględnienia wniosku o stwierdzenie nadpłaty.
Spółdzielnia upierała się przy swoim. W skardze do WSA podkreśliła, że w korektach deklaracji, wyeliminowała jedynie niemogące wywoływać skutków prawnych, regulacje uchwały zmieniającej, które - jak się później okazało - niewłaściwie różnicowały wysokość opłat na mieszkanie.
Zdaniem skarżącej w sprawie zwrotu sum nadpłaconych w oparciu o uchwałę, która została wyeliminowana ze skutkiem ex tunc (wstecz) z obrotu prawnego, mają wprost zastosowanie przepisy ordynacji podatkowej. Jak podkreśliła spółdzielnia w sytuacji, w której doszło do niezgodnego z prawem zróżnicowania stawki opłaty, oraz unieważnienia uchwały zmieniającej, należność od mieszkańca zamieszkującego nieruchomość określa uchwała poprzedzająca tę unieważnioną. Nie można zatem podważać tego, że regulacje dotyczące nadpłaty mają zastosowanie do opłat śmieciowych pobranych na podstawie uchwał, których nieważność stwierdził sąd administracyjny.
Uchwała śmieciowa i nadpłata za śmieci. Kiedy są podstawy do zwrotu?
Argumentacja spółdzielni przekonała wrocławski WSA. Nie zgodził się on z tym, że nad prawomocnym unieważnieniem uchwały śmieciowej można przechodzić do porządku dziennego. Z jednej strony dochodziłoby do prawomocnego stwierdzenia, że przepisy prawa miejscowego określające wysokość opłat za gospodarowanie odpadami, uchwalone zostały z istotnym naruszeniem prawa. A z drugiej wyłączona byłaby możliwość restytucji uszczerbku majątkowego, jaki powstał w związku z tym po stronie odbiorców usługi publicznej. W praktyce taka wykładnia prowadziłaby do tego, że ryzyko ekonomiczne uchwalania niezgodnych z prawem regulacji oraz wynikające z tego nieuzasadnione korzyści, uzyskane nienależnie kosztem korzystających z usług, spoczywałoby na nich w całości.
Jak zauważył WSA, bezprawność działań uchwałodawczych pozostawałaby zatem niesankcjonowana, a wyrok prawomocnie ją stwierdzający byłby pozbawiony realnej skuteczności w swojej istotnej części. A samo to, że – "wadliwie wyceniona" w nieważnej uchwale – usługa została już wykonana, nie jest i nie może być dostatecznym usprawiedliwieniem dla zatrzymania przychodów w części powyżej stawek u realizującego usługi. Zdaniem sądu taki mechanizm mógłby bowiem generować zachowania patologiczne. Byłby zachętą dla organów uchwałodawczych samorządu nie tylko do prawnie bezpodstawnych, ale nawet ekonomicznie nieuzasadnionych podwyżek opłat za usługi, które przecież nierzadko są realizowane przez podmioty pozostające pod organizacyjnym, prawnym lub ekonomicznym, nadzorem samorządów.
Nieważność uchwały rady gminy a naruszenie przepisów
Istotne naruszenie przepisów może polegać np. na przekroczeniu podstawy prawnej do podjęcia uchwały bądź na naruszeniu procedury jej podjęcia. Ważne jest, czy naruszenie miało wpływ na treść podjętej uchwały.
Sąd przypomniał, że w spornej sprawie spółdzielnia - w wyniku podjęcia nieważnej uchwały - w każdym miesiącu od wejścia jej w życie do uprawomocnienia się wyroku stwierdzającego jej nieważność, niewątpliwie płaciła nienależnie część opłaty. Była to różnica pomiędzy jej wysokością, ustaloną na podstawie zakwestionowanej uchwały, a tą, która wynikała z uchwalonej poprzednio. W ocenie WSA deklaracje, złożone w okresie i w związku z obowiązywaniem przepisów uznanych prawomocnie za nieważne, tracą w tym zakresie swoje prawne znaczenie. To oznacza, że złożenie ich korekt nie powinno nawet stanowić istotnego warunku zwrotu nadpłaty powstałej w tak ustalonych, szczególnych okolicznościach.