– Obecny model funkcjonowania w Polsce agencji zatrudnienia pośredniczących w rekrutowaniu cudzoziemców nie gwarantuje odpowiedniej ochrony praw pracowniczych oraz bezpieczeństwa państwa. Wprowadzone zmiany pozwolą na wyeliminowanie podmiotów, które łamią prawo oraz działają na szkodę pracowników i państwa – twierdzą autorzy przyjętej we wtorek przez rząd Strategii migracyjnej Polski na lata 2025–2030. Zapowiadają, że w „trybie pilnym zostanie zmodyfikowany model funkcjonowania w Polsce agencji zatrudnienia pośredniczących w rekrutowaniu cudzoziemców”.
Ma to ukrócić działalność „garażowych” pośredników, którzy m.in. jako jednoosobowe biznesy albo osoby fizyczne działają niekiedy w szarej strefie albo zarabiają na ściąganiu do Polski tysięcy cudzoziemców traktujących niekiedy nasz kraj jako punkt przesiadkowy w emigracji na Zachód.
Biznes bez wymagań
Szczegóły zmian zapowiedzianych w strategii pojawią się w konkretnych projektach regulacji, ale już wiadomo, że na celowniku znajdą się m.in. agencje oferujące outsourcing pracowniczy, który – zdaniem autorów strategii – polega na omijaniu przepisów dotyczących agencji zatrudnienia i pracy tymczasowej. Zmienione też będą zasady wpisywania pośredników pracy do Krajowego Rejestru Agencji Zatrudnienia (KRAZ), przy zwiększeniu kar za nielegalną działalność i przyczynianie się do zatrudniania cudzoziemców na czarno. – Na pewno rynek jest zepsuty przez część agencji zatrudnienia i bardzo dobrze, że wreszcie zostanie uszczelniony system przyjmowania agencji do KRAZ – twierdzi Liliana Strupp, wiceprezes Polskiego Forum HR, największej organizacji branży, która zrzesza jej rynkową czołówkę. Jak przypomina, na razie nie trzeba spełniać żadnych wymagań, by zarejestrować się w KRAZ i rozpocząć działalność w pośrednictwie pracy – nie są potrzebne ubezpieczenie ani gwarancje finansowe zapewniające m.in. wypłatę pensji zatrudnionym pracowników.
Czytaj więcej
Chociaż firmy doceniają opracowanie pierwszej strategii migracyjnej Polski, to nie kryją obaw o ograniczenie dopływu pracowników z zagranicy i szybkiego wzrostu niedoboru kadr.