Tylko co czwarty specjalista, który wziął udział w październikowym sondażu firmy rekrutacyjnej Hays Poland, nie dostrzega negatywnego wpływu obecnej niepewności gospodarczej na swoją karierę. Znacznie większa grupa, bo prawie połowa badanych (48 proc.), zauważa ten wpływ, który przejawia się choćby w spadku ogłoszeń o pracy.
Jak wynika z raportu firmy Grant Thornton, w październiku br. liczba nowych ogłoszeń opublikowanych na 50 największych portalach rekrutacyjnych skurczyła się do 256,5 tys., czyli prawie o 17 proc. w ujęciu rocznym, a znaczące spadki rok do roku miały miejsce praktycznie we wszystkich branżach. W tym aż o 40 proc. w IT, którą w ostatnich latach uważano za gwarancję pewnej i stabilnej pracy.
Chociaż polskie firmy nie należą do awangardy we wdrażaniu nowych technologii i cyfryzacji, to według badania Personnel Service w ostatnim roku niemal co trzeci przedsiębiorca zwolnił co najmniej jedną osobę na rzecz robota lub sztucznej inteligencji. Z kolei niepewność w gospodarce, która ogranicza inwestycje firm, hamuje też bieżące rekrutacje. Tym bardziej że w listopadowym badaniu MIK Polskiego Instytutu Ekonomicznego i BGK koszty pracy znalazły się (wraz z niepewnością sytuacji gospodarczej) na czele listy barier utrudniających działalność firm.
Jak jednak podkreślają eksperci Hays Poland, pomimo spadku liczby ofert pracy zapotrzebowanie na specjalistyczne kompetencje nadal jest bardzo wysokie, bo pracodawcy wciąż potrzebują eksperckich umiejętności i doświadczenia. Niektórzy nawet bardziej niż w latach 2021–2022 – w czasie postpandemicznego ożywienia. Firmy szukają np. doświadczonych specjalistów IT, zwłaszcza tych z obszaru cyberbezpieczeństwa i AI, a także specjalistów z dziedziny finansów i księgowości, logistyki czy inżynierii.