Teoretycznie pracodawcy powinni się cieszyć, bo większość sondaży pokazuje wzrost zaangażowania pracowników. Według globalnego raportu amerykańskiej firmy Gallup „State of the Global Workplace 2023”, który objął także Polskę, w zeszłym roku odsetek pracowników pełnych zapału do swojej pracy (zaangażowanych) zwiększył się na świecie do rekordowych 23 proc. To o 2 pkt proc. więcej niż rok wcześniej i najwięcej od 2009 r., gdy Gallup zaczął to badać.
Nadal jednak zapaleńcy (których liczbę mogło zwiększyć pogorszenie koniunktury na rynku pracy) są w mniejszości. Widać to szczególnie w Europie, gdzie najwyższy poziom zaangażowania przejawia tylko 13 proc. ankietowanych. Z kolei najwięcej, bo 33 proc., jest ich w południowej Azji. Jim Harter, główny naukowiec (Chief Scientist) Gallupa, zwraca uwagę, że światową średnią wysoce zaangażowanych podbijają menedżerowie. Wśród nich 31 proc. przejawia zapał do pracy, podczas gdy wśród pozostałych pracowników – tylko co piąty.
Jednak niezależnie od stanowiska czy regionu największą grupę (na świecie prawie 60 proc., a w Europie 72 proc.) tworzą pracownicy niezaangażowani. To bohaterowie często opisywanego pod koniec 2022 r. zjawiska quiet quitting, czyli cichych odejść, którzy ograniczają się do obowiązkowego minimum w pracy. Część z nich robi to z braku motywacji, a cześć z niechęci do tzw. wyścigu szczurów, który wymusza ciągłe wykazywanie się.
Czytaj więcej
Krajowych pracodawców ominęły nękające Zachód problemy związane najpierw z wielką, a ostatnio z cichą rezygnacją. Jednak powinien ich zaniepokoić widoczny w badaniach spadek nastrojów i wydajności pracujących Polaków.