Łączenie opieki nad dzieckiem z aktywnością zawodową zawsze jest wyzwaniem, w Polsce szczególnie dużym – wynika z badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) przedstawionych w raporcie „Praca a dom”, które „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.
Czytaj więcej
Przydałoby się więcej niepełnoetatowych miejsc pracy, więcej żłobków i przedszkoli, lepsze zrozumienie potrzeb mam i ojców w firmach – wynika z raportu PIE.
Choć przez ostatnie lata zaszło wiele pozytywnych zmian, wciąż jednak obowiązki rodzicielskie obciążają przede wszystkim kobiety, co zmniejsza ich aktywność zawodową. Dostępność dobrych przedszkoli i żłobków jest za mała, a rynek pracy nieprzyjazny dla rodziców małych dzieci, zwłaszcza matek. Pokazuje to bardzo niski odsetek kobiet, które podejmują pracę w niepełnym wymiarze – w Polsce to tylko 7 proc., podczas gdy np. w Szwajcarii 63 proc. Z badań PIE wynika, że ok. 40 proc. rodziców nie ma żadnej możliwości elastycznego regulowania czasu pracy, a 50–60 proc. musi pozostawać w dyspozycji poza standardowymi godzinami. 60 proc. ojców i 30 proc. matek spodziewa się zaś nieprzyjaznej reakcji szefa na informację o planowanym urlopie rodzicielskim.
PIE przygotował postulaty mające to zmienić. – Dużą rolę mają do odegrania pracodawcy – mówi Aneta Kiełczewska z PIE. – Nasz raport pokazuje, że dominuje wśród nich stereotypowy wizerunek ojca utrzymującego rodzinę i matki opiekującej się dzieckiem, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Aby rodzice mogli godzić obowiązki prywatne i zawodowe, ważne jest dostosowanie warunków pracy do ich potrzeb m.in. w postaci niepełnego etatu lub elastycznego czasu pracy – wylicza.
– Równie ważna jest kultura organizacji, tak by pracownicy rodzice nie obawiali się odmówić przyjęcia nadgodzin czy pójść na zwolnienie, gdy ich dziecko choruje – dodaje ekspertka PIE.