"Będzie się musiał tłumaczyć". Jarosław Gugała o Nabielaka 9

Program „Alarm” w TVP1 oraz TVP Info pokazał materiał „Złodziejska reprywatyzacja i celebryci”, w którym zostałem wpisany w aferę reprywatyzacyjną, mimo iż nie mam ze sprawą nic wspólnego - pisze dziennikarz Polsat News.

Aktualizacja: 04.03.2018 18:36 Publikacja: 04.03.2018 14:25

"Będzie się musiał tłumaczyć". Jarosław Gugała o Nabielaka 9

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Na początek stary kawał:

- Jak by tu dopiec Kowalskiemu?
- Trzeba napisać, że jego córka się puszcza!
- Ale przecież on nie ma córki!
- Nieważne. Ważne, że będzie się musiał tłumaczyć...

Otóż mnie się zdarzyło coś bardzo podobnego. Program „Alarm” w TVP1 oraz TVP Info pokazał materiał „Złodziejska reprywatyzacja i celebryci”, w którym zostałem wpisany w aferę reprywatyzacyjną, mimo iż nie mam ze sprawą nic wspólnego.

Po kolei:

1. W materiale zasugerowano, że odniosłem korzyści z malwersacji i przestępstw dokonywanych w ramach „złodziejskiej reprywatyzacji”, nabywając mieszkanie w reprywatyzowanej kamienicy przy ul. Nabielaka 9.

Prawda jest taka, że kupiłem tam mieszkanie w 2005 roku od właścicieli, mieszkających tam od lat, na rynkowych warunkach, korzystając z pośrednictwa biura zajmującego się handlem nieruchomościami. Na początku 2006 roku - a więc już po zakupie przeze mnie mieszkania - niejaki M. nabył tak zwane roszczenia do kilku mieszkań komunalnych w tym samym budynku.  Ja jednak nie kupowałem mieszkania od „czyściciela kamienic” a kupiłem je długo zanim się pojawiły związane z nim problemy.

2. Dziennikarze programu „Alarm” zasugerowali, że nabyłem luksusowy „celebrycki” apartament o ogromnej wartości.

Prawda jest taka, że kupiłem 53 metrowe, wymagające remontu mieszkanie na czwartym piętrze bez windy, z wnęką kuchenną i wodą ogrzewaną gazowym piecykiem w zaniedbanej wówczas kamienicy ze starą, prymitywną  instalacją wodociągową i CO.

3. „Alarm” zasugerował, że w tej kamienicy mieszkają jacyś ścigani prawem malwersanci czy potomkowie komunistycznej uwłaszczonej nomenklatury.

Prawda jest taka, że w tym zaniedbanym budynku mieszkali skromnie sytuowani ludzie, w większości zajmujący kwaterunkowe mieszkania.

4. Dziennikarze w TVP sugerowali, że w budynku dochodziło do przemocy ze strony czyściciela kamienic, a ja, wiedząc o tym, kupiłem tam mieszkanie; później milczałem i nic nie robiłem, żeby przeciwstawić się złu.

Prawda jest taka, że do panoszenia się M, zwanego „czyścicielem kamienic”, zaczęło dochodzić długo po tym, jak nabyłem mieszkanie a ja oponowałem przeciwko jego poczynaniom od pierwszego kontaktu z tym człowiekiem na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej. Świadkami awantury, jaką z nim miałem, byli liczni uczestnicy tego zebrania, ówcześni mieszkańcy kamienicy i przedstawiciele firmy, która nią administrowała. 

5. Najbardziej bolesną dla mnie sugestią, która pojawiła się w TVP, jest łączenie mojej osoby ze śmiercią Jolanty Brzeskiej, która mieszkała od kilkudziesięciu lat w tej kamienicy.

Prawda jest taka, że ja nigdy nie mieszkałem w tej kamienicy i nie znałem pani Brzeskiej. Pewnie spotkaliśmy się kilka razy na klatce schodowej. Być może była na zebraniu wspólnoty, podczas którego doszło do mojego starcia z M., ale o jej historii dowiedziałem się dopiero po jej tragedii. Łączenie przez TVP mojej osoby z tą tragedią córka zamordowanej nazwała w Onecie podłą insynuacją i manipulacją.

6. Bolesne są dla mnie sugestie TVP, że będąc zamieszanym w złodziejską reprywatyzację, blokuję podejmowanie tego tematu w telewizji, w której pracuję.

Prawda jest taka, że wielokrotnie w programach, które prowadziłem, zajmowaliśmy się tym tematem. Zapraszałem na rozmowy m.in. Patryka Jakiego i wskazywałem na przestępczy i społecznie niesprawiedliwy proceder, jakim bywała reprywatyzacja. Kanał informacyjny Polsat News transmituje od samego początku wszystkie posiedzenia komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji a program Wydarzenia, który prowadzę relacjonuje każdy bulwersujący przypadek, związany z tzw. „dziką reprywatyzacją”.

Zostałem bezpodstawnie wmontowany

Po kilkunastu już latach kamienica przy Nabielaka 9 została odnowiona. Mieszkania komunalne zostały w większości sprzedane i mają prywatnych właścicieli. Komisja weryfikacyjna nakazała M. zwrot miastu korzyści uzyskanych ze sprzedaży mieszkań, do których roszczenia nabył na początku 2006 roku. Dla programu „Alarm” istotnym faktem powinno być to, że doszło do tego za czasów prezydenta Warszawy – Lecha Kaczyńskiego. Wciąż nie zostało naprawione ogrodzenie, zdemontowane prawdopodobnie w ramach walki z lokatorami. Wciąż nie zostały wyjaśnione okoliczności śmierci Jolanty Brzeskiej. Przed kamienicą jest pamiątkowa tablica. Mieszkańcy zapalają przy niej świece.

Mam nadzieję, że moje tłumaczenia przekonają widzów TVP, że zostałem wmontowany w „złodziejską reprywatyzację i celebryctwo” zupełnie bezpodstawnie. Jedyny związek, jaki z tym mam, to fakt, że kupiłem kilkanaście lat temu mieszkanie przy Nabielaka 9. Mogłem kupić w innym miejscu. Z drugiej strony, zawsze ktoś chcący mi dopiec, mógłby oskarżyć mnie o to, że okolicy mojego domu mieszkają jacyś źli ludzie, albo że doszło do bijatyki i znowu musiałbym się tłumaczyć...

P.S. Gdyby tych wyjaśnień było za mało, jestem do dyspozycji. Oczywiście wystąpiłem do TVP i innych mediów, które powtórzyły dotyczące mnie kłamstwa o sprostowania i przeprosiny. Jeśli nie przeproszą – pójdę do sądu.

Na początek stary kawał:

- Jak by tu dopiec Kowalskiemu?
- Trzeba napisać, że jego córka się puszcza!
- Ale przecież on nie ma córki!
- Nieważne. Ważne, że będzie się musiał tłumaczyć...

Pozostało 95% artykułu
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki