Tuż przed świętami Wielkiejnocy Finlandia stała się 31. państwem członkowskim NATO. Kilka miesięcy temu wydawało się, że tego samego dnia do sojuszu wejdzie także Szwecja, bo oba kraje równocześnie wyraziły wolę członkostwa. Impulsem dla nich do odejścia od dotychczasowej polityki neutralności była agresja Rosji na Ukrainę. I oto, dwa inne państwa, które wobec tej agresji zachowują się bardziej jak sojusznicy Rosji niż Zachodu, wobec Szwecji zgłaszają sprzeciw.
Czytaj więcej
Niezależnie od moskiewskiej propagandy o prowojennych nastrojach na Zachodzie, geostrategiczny wniosek z poszerzenia NATO jest jeden: Europa otrzymuje dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa, a Polska silnych sojuszników w swoim regionie.
Nie ulegać szantażowi Turcji i Węgier
Sytuacja jest paradoksalna. Wszak Turcja i Węgry, które właściwie nie spełniają kryteriów członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim (art. 2 Traktatu waszyngtońskiego) oraz sprawiają wrażenie piątej kolumny Rosji na Zachodzie, blokują wejście państwa, które nie tylko perfekcyjnie spełnia kryteria, ale też istotnie wzmocniłoby siłę paktu. A czynią to z powodów niemających żadnego związku z celami i zadaniami NATO. Jeśli wobec turecko-węgierskiego „niet” sojusz zachowuje daleko idącą powściągliwość, to tylko dlatego, że Szwecja od kilkudziesięciu lat na wiele sposobów współdziała z NATO, a w czasach zimnej wojny mogła nawet liczyć na nieformalny parasol artykułu piątego Traktatu.
Nie powinno być jednak tolerancji dla w istocie dywersyjnej w tej sprawie postawy państw, na których pomoc – jak wskazuje ich obecna polityka – nie moglibyśmy liczyć w razie zewnętrznej agresji. Oznaczałoby to bowiem akceptację nielojalności w sprawie zasadniczej. Wystarczy, że musimy znosić ich nielojalność w sprawach mniejszej wagi.
Nie należy ulegać szantażowi Ankary i Budapesztu, bo jeśli się na to zgodzimy w tej sprawie, wprowadzimy na trwałe do sojuszu politykę szantażu jako metodę. Bezczelność Recepa Erdogana i Viktora Orbána jest znana, jeśli im się uda nas złamać, będą chętnie sięgać do tej samej metody w przyszłości.