Konrad Ciesiołkiewicz: Prawa i godność dzieci

Idea powszechnych standardów ochrony dzieci w instytucjach, które mają z nimi kontakt, pozostaje sferą życzeń.

Publikacja: 07.04.2023 03:00

Konrad Ciesiołkiewicz: Prawa i godność dzieci

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Ujawniane coraz to nowe skandale seksualnego wykorzystywania dzieci i stosowania przez długie lata innych form przemocy w instytucjach powołanych do pomocy i wsparcia, to prawdopodobnie wierzchołek góry lodowej. Dotyczy to instytucji publicznych, kościelnych, klubów sportowych i inicjatyw kulturalnych oraz wielu innych.

Skala krzywdzenia dzieci w Polsce wciąż jest ogromna. Z badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę (FDDS) wiemy, że 72 proc. młodych ludzi doświadczyło w życiu przynajmniej jednej z form krzywdzenia. W 41 proc. ze strony bliskich dorosłych. Obciążające doświadczenie seksualne dotyczy aż 20 proc. nastolatków. 7 proc. doświadczyło wykorzystania seksualnego, 16 proc. młodych ludzi okaleczało się, a 7 proc. podjęło próbę samobójczą.

Idea powszechnych standardów ochrony dzieci we wszystkich podmiotach, które mają kontakt z dziećmi, wciąż pozostaje sferą życzeń. W skrócie rzecz ujmując, chodzi o stworzenie obowiązku sprawdzania personelu placówek w rejestrze skazanych za przestępstwa seksualne, ramy bezpiecznych kontaktów z najmłodszymi, ochrony wizerunku i danych osobowych, procedury zgłaszania naruszeń, stałego podnoszenia świadomości i kompetencji niezbędnych do tworzenia przyjaznych warunków życia i rozwoju, także w środowisku mediów cyfrowych. FDDS zbiera obecnie podpisy pod apelem do wszystkich sił politycznych o włączenie tych postulatów do swoich programów wyborczych.

Czytaj więcej

Przemoc wobec dzieci w Polsce. Niepokojący raport Court Watch

Wydaje się, że istnieje obecnie także szansa na stworzenia mocnych podstaw dla powszechnego systemu ochrony już teraz, wykorzystując procedowany w Sejmie projekt ustawy o ochronie osób ujawniających naruszenia prawa, tzw. ustawa o ochronie sygnalistów. Obecnie Komisja Europejska pozywa Polskę za niewdrożenie dyrektywy UE w tym względzie. Wpłynąć to powinno na przyspieszenie prac nad rządowym projektem. Dotyczyć ma on wszystkich pracodawców zatrudniających powyżej 250 pracowników oraz jednostek samorządowych powyżej 10 tysięcy mieszkańców. Posiadać będą oni obowiązek wdrożenia systemu zarządzania i informowania o naruszeniach, współpracy z organami państwa oraz wymóg szczególnej ochrony zgłaszających. Sprawy badane będę w trybie pilnym, a informacje zwrotne dla zgłaszających nie będą mogły przekroczyć okresu trzech miesięcy.

Przepisy obejmą niezwykle szeroki wachlarz spraw, w zasadzie każdej formy naruszenia praw, godności osób, dóbr prywatnych i publicznych. Jeżeli w samorządzie, któremu podlegał DPS w Jordanowie, gdzie przez lata podopieczni doświadczali bicia, istniałby wspomniany system, to urzędnicy mieliby obowiązek podjąć natychmiastowe działania. W przypadku braku takowych działań, pierwsza kontrola byłaby w stanie wskazać odpowiedzialnych. Podobnie byłoby w przypadku związku tenisowego, gdyby taki system istniał w Ministerstwie Sportu.

Warto zadbać o kilka zmian, które oddadzą intencję unijnej dyrektywy. W obecnym kształcie ustawy jako szczególne kategorie naruszeń zdefiniowano między innymi: zdrowie publiczne, ochronę prywatności i danych osobowych, a także „zdrowie i dobrostan zwierząt”. Uwzględniając dramatyczny kontekst doniesień o sytuacji najmłodszych, aż prosi się o wskazanie w ustawie praw i godności dzieci. W pierwotnej wersji projektu, jako organ właściwy dla ochrony sygnalistów wpisany był rzecznik praw obywatelskich. W ostatniej wersji jest to Państwowa Inspekcja Pracy, co wydaje się być niezrozumieniem powagi skali zmian społecznych, także w wymiarze obywatelskim. Mam nadzieję, że za powolnym tempem prac oraz tego rodzaju zmianami nie stoją intencje napisania ważnej, ale jednocześnie „bezzębnej” ustawy.

Czytaj więcej

Chronimy dzieci nieskutecznie. Ekspert: potrzebna edukacja seksualna

Należałoby też wprowadzić do regulaminów wszystkich publicznych konkursów dotacyjnych wymóg finansowania jedynie organizacji posiadających politykę ochrony dzieci oraz właściwe kodeksy etyki. Takie samo rozwiązanie – w trybie samoregulacji – przyjąć powinny organizacje biznesowe i przedsiębiorstwa. Wziąć należy pod uwagę, że wiele ujawnionych skandali z rażącym łamaniem praw dziecka i praw człowieka miało miejsce w organizacjach finansowanych przez spółki Skarbu Państwa oraz inne firmy, a także z budżetu państwa i samorządów. Pierwszy krok w tym kierunku zrobiło właśnie Forum Odpowiedzialnego Biznesu, które planuje opracować nowe zasady respektowania praw dziecka w działalności dotacyjnej, sponsoringowej i marketingowej.

O autorze

Konrad Ciesiołkiewicz

Ekspert w dziedzinie spraw społecznych, prezes fundacji z obszaru edukacji formalnej i pozaformalnej

Ujawniane coraz to nowe skandale seksualnego wykorzystywania dzieci i stosowania przez długie lata innych form przemocy w instytucjach powołanych do pomocy i wsparcia, to prawdopodobnie wierzchołek góry lodowej. Dotyczy to instytucji publicznych, kościelnych, klubów sportowych i inicjatyw kulturalnych oraz wielu innych.

Skala krzywdzenia dzieci w Polsce wciąż jest ogromna. Z badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę (FDDS) wiemy, że 72 proc. młodych ludzi doświadczyło w życiu przynajmniej jednej z form krzywdzenia. W 41 proc. ze strony bliskich dorosłych. Obciążające doświadczenie seksualne dotyczy aż 20 proc. nastolatków. 7 proc. doświadczyło wykorzystania seksualnego, 16 proc. młodych ludzi okaleczało się, a 7 proc. podjęło próbę samobójczą.

Pozostało 85% artykułu
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki