Powrót do normalnych zachowań i pracy sprzed epidemii nie oznacza, że ryzyko zachorowania zmalało. Usługi związane z kontaktem z klientem, zwiększona liczba pracowników w jednym miejscu, delegacje i spotkania z kontrahentami, stanowią potencjalne ryzyko zakażenia COVID-19. To ryzyko jest szczególnie duże dla przedsiębiorców. Narażają się nie tylko na utratę pracownika z powodu choroby, utratę renomy w związku z zakażeniami klientów, ale również na potencjalną odpowiedzialność odszkodowawczą, a w niektórych przypadkach nawet karną.
Stan epidemii nie został jeszcze zniesiony. Na ten okres za pomocą ustaw i rozporządzeń wdrożono szereg rozwiązań w celu zapobiegania, przeciwdziałania i zwalczania COVID-19, w tym wprowadzono liczne ograniczenia, nakazy i zakazy. Znaczna część tych regulacji dotyczy bezpośrednio przedsiębiorców i wpływa na organizację ich pracy. Nie budzi wątpliwości, że nieprzestrzeganie tych wymagań stanowi naruszenie obowiązku prawnego, a zatem działanie bezprawne.
Nowy wymiar
Należy również pamiętać o ogólnych obowiązkach przedsiębiorców, które nie uległy zmianie w czasie epidemii, a których znaczenie może mieć teraz nowy, bardziej doniosły wymiar. W szczególności, zgodnie z art. 207 kodeksu pracy, pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. Kodeks cywilny w art. 355 § 2 nakłada natomiast na przedsiębiorców obowiązek realizowania ich zobowiązań według podwyższonego wzorca staranności. Od przedsiębiorcy należy zatem oczekiwać więcej co do umiejętności, wiedzy, skrupulatności i rzetelności, zapobiegliwości, a także zdolności przewidywania.
Czytaj także: Koronawirus: obowiązki w zakresie BHP a potencjalne roszczenia w przypadku zakażenia