Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że wprowadzenie tablic alimentacyjnych pozwoli odpowiedzieć ma postulaty środowiska rodziców i sędziów rodzinnych, którzy od lat zgłaszali problemy związane z rozbieżnościami w zasądzanych przez sądy rodzinne alimentach. Jak zauważono, podobne rozwiązania funkcjonują we Francji, Austrii, Czechach czy Niemczech, gdzie sądy rodzinne korzystają z takich tabel i znajomość kryteriów zasądzania alimentów jest powszechna.
Tablice alimentacyjne — czym są
Resort podkreśla, że tzw. tablice alimentacyjne – jako że nie stanowią tradycyjnie rozumianego źródła prawa – nie odbierają sędziom rodzinnym możliwości dostosowania wysokości alimentacji do potrzeb konkretnego dziecka.
Przypomnijmy, iż wprowadzenie takiego rozwiązania postulował w 2016 roku Adam Bodnar, kiedy pełnił funkcję rzecznika praw obywatelskich. W wystąpieniu do ówczesnego ministra sprawiedliwości, RPO zwrócił się o rozważenie propozycji sędziów rodzinnych dotyczącej wykorzystania modelu niemieckiego, w którym tworzony jest wzór tablic alimentacyjnych oraz uproszczenie postępowania i przekazanie sprawy w ręce referendarzy sądowych.
Tablice alimentacyjne w wersji niemieckiej zawierają zestawienie wysokości dochodów osiąganych netto przez dłużnika alimentacyjnego z proponowaną wysokością alimentów dla dziecka, zmieniającą się w zależności od wieku dziecka. Im wyższe dochody oraz wiek dziecka, tym wyższa proponowana wysokość alimentów. Tablice stanowią wytyczne i propozycję, z której sądy mogą korzystać, ale mogą je także modyfikować w zależności od okoliczności sprawy.
Zaawansowane prace nad tzw. alimentami natychmiastowymi
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało także, że pracuje nad kompleksową nowelizacją Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (oraz innych ustaw w tym także w zakresie alimentów), która zakłada m.in. wprowadzenie tzw. alimentów natychmiastowych. Pozwalałyby one na uzyskanie – w szybkim trybie – alimentów określonych w oparciu o wysokość minimalnego wynagrodzenia. Zgodnie z projektem, uzyskanie takich alimentów nie wyłączałoby w przyszłości możliwości dochodzenia alimentów w tradycyjnym postępowaniu.