Głosy o konieczności nietolerowania małżeństw kuzynów są coraz powszechniejsze. Zezwolono na nie w 1844 r. Zanim zostały zalegalizowane, wymagana była zgoda monarchy. Korzystała z tego arystokracja i szlachta. Zwykli Svenssonowie łączyli się więzami małżeńskimi rzadko z kuzynami, co przypisuje się przesłaniu kościoła potępiającego poligamię i stawanie na ślubnym kobiercu osób ze sobą spokrewnionych.
Czytaj także: Sąd: związek partnerski zalegalizuje pobyt cudzoziemki
Za tym, by kuzyni nie pobierali się ze sobą, przemawia kilka argumentów. Zdaniem pediatry Matsa Reimera, który bierze udział w debacie o potrzebie wprowadzenia zakazu, pierwszy to względy medyczne. Kazirodztwo zwiększa poważnie ryzyko chorób genetycznych. Z badania przeprowadzonego w Norwegii wynika, że dzieci pakistańskich migrantów (gdzie małżeństwa kuzynów są dosyć powszechne), ryzykują 18-krotnie wyższą śmiertelność na skutek recesywnych chorób niż latorośle etnicznie norweskie. Poza tym małżeństwo jest często aranżowane, zawierane pod przymusem.
Zakaz pobierania się kuzynów wprowadziły Chiny, Północna i Południowa Korea, Wietnam i Filipiny. Nielegalne są także w połowie stanów USA. W ślady tych krajów idzie także Norwegia. Wysuwa się w niej także argument, że delegalizacja pomoże w zwalczaniu kultury obrony honoru rodziny a co się z tym wiąże, z przemocą legitymizującą tę tradycję.
O tym, że małżeństwa kuzynów są integralną częścią kultury obrony honoru rodziny, zaczęto rozmawiać również w Szwecji. Wcześniej był to temat tabu. Niedawno stało się głośno o 12-latce z Göteborga, którą zmuszono do małżeństwa z 25-letnim kuzynem. Na zdjęciu, by wyrównać różnicę wzrostu, Alicia stoi koło męża (ale nie wybranka) na stołku. Gdy ma 13 lat, rodzi bliźniaki Mediom opowiada, że mąż ją gwałcił, co spowodowało u niej obrażenia ciała. Alicia wyjeżdża do Iraku ze swoimi dziećmi. Udaje jej się uzyskać rozwód i wrócić do Szwecji, ale bez dzieci, które mają szwedzkie obywatelstwo. Ojciec zatrzymuje je w Iraku, potem udaje się do Szwecji. Tutejszy aparat sprawiedliwości nie jest jednak dla Alicii łaskawy. Sąd rejonowy pozbawia ją praw rodzicielskich. Posiada je jedynie ojciec, z tego powodu, że to on do tej pory wychowywał dzieci. Z uzasadnienia wyroku wyłania się kompletny brak wiedzy o sytuacji, w której znalazła się Alicia. Mężczyzna twierdził, że przymus nie istniał, że ich związek był oparty na dobrowolności. Nie wiedział też, że Alicia była dzieckiem, kiedy się z nią żenił, co było łgarstwem.