Akt oskarżenia wobec trzech liderek Strajku Kobiet trafił do sądu w lipcu 2021 roku. - Zarzut obejmuje sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób i spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego w postaci możliwości zarażenia wirusem SARS-CoV-2 i szerzenia się choroby zakaźnej COVID-19 poprzez organizację i prowadzenie marszy w październiku, listopadzie oraz grudniu 2020 r. na ulicach Warszawy – informowała ówczesna rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Aleksandra Skrzyniarz.
Marta Lempart została ponadto oskarżona o znieważenie funkcjonariuszy policji oraz publiczne pochwalanie popełniania przestępstw polegających na niszczeniu fasad budynków kościołów oraz złośliwym przeszkadzaniu publicznemu wykonywaniu aktu religijnego Kościoła.
Sąd o protestach przeciwko wyrokowi TK: była to mobilizacja kobiet i nie tylko kobiet
Czytaj więcej
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko liderkom Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Zarzuca im znieważanie policjantów i spowodowanie zagrożenia epidemicznego.
W czwartek przed Sądem Okręgowym w Warszawie zapadł wyrok uniewinniający oskarżone liderki Strajku Kobiet. Sędzia Tomasz Julian Grochowicz przypomniał, że powodem
spontanicznych zgromadzeń, które odbywały się w całej Polsce, był wyrok
TK w sprawie aborcji. – Nie ma wątpliwości co do tego, że zarówno pani Marta Lempart, pani Agnieszka Czerederecka-Fabin, pani Klementyna Suchanow były twarzami tych zgromadzeń spontanicznych, tych protestów, które odbywały się na ulicy. Jednak nie ma też wątpliwości, że była to mobilizacja kobiet i nie tylko kobiet w ramach okazania sprzeciwu dla restrykcyjnego naruszenia ich praw – podkreślił w uzasadnieniu sędzia Grochowicz, cytowany przez portal tvp.info.