Afera Funduszu Sprawiedliwości a budżet PiS. Narzędzia PKW ograniczone

Do odebrania PiS subwencji po aferze w Funduszu Sprawiedliwości droga jest daleka, a narzędzia kontrolne PKW są ograniczone.

Aktualizacja: 05.07.2024 13:36 Publikacja: 04.06.2024 04:30

Kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego 2024. Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania

Kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego 2024. Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami w Klwatce Królewskiej

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Do opinii publicznej docierają kolejne doniesienia o możliwych nieprawidłowościach w zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości przez resort Zbigniewa Ziobry. 

W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" ujawniła treść listu Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry, który ABW znalazła podczas przeszukania w domu byłego wiceszefa resortu sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. W wysłanym w sierpniu 2019 r. liście prezes PiS wezwał Ziobrę do natychmiastowego zakazania kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej". Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą" - pisał Kaczyński.

Czytaj więcej

Co Jarosław Kaczyński wiedział o Funduszu Sprawiedliwości? Ujawniono list do Zbigniewa Ziobry

Po tych doniesieniach posłowie KO zawnioskowali do PKW o ponowną weryfikację sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS za 2019 r. Krajowe Biuro Wyborcze odpowiadając na pytania Polskiej Agencji Prasowej wyjaśniło, że uchwały PKW w sprawach sprawozdań finansowych partii politycznych czy komitetów wyborczych podlegają zaskarżeniu do Sądu Najwyższego w terminie odpowiednio 7 i 14 dni od dnia doręczenia uchwały o odrzuceniu sprawozdania.

KBW wskazało przy tym, że przepisy ustawy o partiach politycznych i Kodeksu wyborczego nie przewidują możliwości wznowienia postępowania w zakończonych już sprawach, w których zapadła prawomocna uchwała PKW. Oznacza to, że nie ma żadnej podstawy prawnej, która umożliwiałaby wznowienie postępowań w sprawach już zakończonych.

Przed miesiącem media opublikowały też nagrania Tomasza Mraza, byłego dyrektora w MS, który określany jest małym świadkiem koronnym w sprawie dotyczącej nieprawidłowości w dysponowaniu Funduszem Sprawiedliwości. Były urzędnik przez prawie dwa lata miał nagrywać rozmowy prowadzone przez kierownictwo resortu.

Taśmy Mraza i niejasne dotacje z Funduszu Sprawiedliwości

Mraz twierdzi m.in., że w związku z wyborami Ziobro przyznawał swoim kolegom z Solidarnej Polski limity środków z Funduszu Sprawiedliwości do wykorzystania w swoich okręgach wyborczych. Politycy Suwerennej Polski odpierają te zarzuty i zapewniają, że do żadnych nieprawidłowości nie dochodziło.

Na początku czerwca resort Adama Bodnara opublikował grafiki i mapę, na których przedstawiono wyniki badań wydatków związanych z funkcjonowaniem Funduszu Sprawiedliwości. Mają one potwierdzać tezę Mraza, o tym, że ekipa Ziobry traktowała fundusz jako skarbonkę do prowadzenia kampanii wyborczej. Z danych tych wynika, że z 224 mln zł dotacji przyznanych decyzją ministra w latach 2019-2023, aż 201 mln trafiło do okręgów wyborczych, z których startowali politycy Suwerennej Polski.

Bodnar chce kontroli sprawozdania finansowego PiS

Czytaj więcej

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Adam Bodnar zawiadomi PKW

W konsekwencji minister Bodnar skierował w tej sprawie pismo do szefa Państwowej Komisji Wyborczej. Szef MS liczy na zbadanie, czy nie dochodziło do nielegalnego finansowania kampanii wyborczej ze środków Funduszu Sprawiedliwości.

Jak twierdzi były szef PKW Wojciech Hermeliński kontrola może zostać przeprowadzona w ramach weryfikacji sprawozdania finansowego komitetu wyborczego po ostatnich wyborach parlamentarnych.

Wskazuje przy tym, że zgodnie z przepisami wszystkie środki przeznaczone na kampanię wyborczą muszą przejść przez fundusz wyborczy komitetu, podobnie jak wszystkie wydatki na kampanię muszą być czynione z tego funduszu.

A z dotychczasowych doniesień wynika, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, które mogły być wykorzystywane na prowadzenie kampanii wyborczej nie trafiały do funduszu wyborczego komitetu PiS. I tu – jak twierdzi Hermeliński - pojawia się problem, ponieważ PKW nie ma uprawnień śledczych i nie posiada narzędzi, które umożliwiłyby prowadzenie badań przepływu środków z Funduszu Sprawiedliwości.

- Nie bardzo widzę możliwość zbadania przez komisję przepływu środków, które nie przechodziły przez fundusz wyborczy i były w rzeczywistość przeznaczone na prowadzenie kampanii danego kandydata albo kandydatki – mówi były szef PKW.

Czytaj więcej

Bodnar unieważnia 23 umowy z Funduszu Sprawiedliwości

Fundusz Sprawiedliwości. PKW może odrzucić sprawozdanie finansowe

Zgodnie z kodeksem wyborczym odrzucenie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego następuje w przypadku stwierdzenia jednej z ośmiu przesłanek. – PKW odrzuca sprawozdanie m.in. w przypadku, kiedy działanie komitetu było finansowane ze źródeł prawnie niedopuszczalnych, np. przez podmioty zagraniczne czy osoby prawne, bądź też wydano środki, które nie mają potwierdzenia w dokumentacji finansowej komitetu – wyjaśnia prof. Jacek Zaleśny z UW.

Ekspert tłumaczy, że w tym przypadku PKW może badać, czy na fundusz wyborczy komitetu PiS trafiały przelewy z Funduszy Sprawiedliwości oraz czy korzyści majątkowe, np. banery, zakupione z Funduszu Sprawiedliwości bądź usługi finansowane z tego funduszu służyły danemu komitetowi. - Jeżeli PKW stwierdzi, że tak było to jest podstawa do odrzucenia sprawozdania - mówi Zaleśny.

Wyjaśnia, że w przypadku odrzucenia sprawozdania finansowego, komitet może utracić część przysługującej mu subwencji lub dotacji – maksymalnie do 75 proc. należnej kwoty, a równowartość nielegalnie uzyskanych korzyści majątkowych podlega przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa.

Zanim jednak do tego dojdzie należy wykazać naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego. Jak mówi prof. Zaleśny, wymaga to wznowienia postępowania przed PKW, której działanie podlega kontroli Sądu Najwyższego.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Czy PiS naprawdę może stracić subwencję wyborczą

Do opinii publicznej docierają kolejne doniesienia o możliwych nieprawidłowościach w zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości przez resort Zbigniewa Ziobry. 

W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" ujawniła treść listu Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry, który ABW znalazła podczas przeszukania w domu byłego wiceszefa resortu sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. W wysłanym w sierpniu 2019 r. liście prezes PiS wezwał Ziobrę do natychmiastowego zakazania kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej". Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą" - pisał Kaczyński.

Pozostało 88% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach