Prezydent Andrzej Duda zalicza się do wąskiego kręgu osób, które przekraczają mury przy ul. Wiejskiej bez ograniczeń. Z wewnętrznych sejmowych regulacji wynika, że wchodzi do parlamentu i wjeżdża na jego teren bez okazywania dokumentów. Straży marszałkowskiej nie wolno też go kontrolować.
Czytaj także: Straż Marszałkowska z bronią gotową do strzału
Głowa państwa zachowa swój przywilej, ale jego ludzie już nie. Taki będzie skutek powstającego w MSWiA rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków przeprowadzania i dokumentowania czynności przez funkcjonariusza straży marszałkowskiej.
Długa lista
Obecnie regulacje dotyczące wchodzenia do Sejmu znajdują się w jednym zarządzeniu marszałka Sejmu. Określa ono dwie grupy osób, których nie kontroluje straż marszałkowska. Do pierwszej oprócz prezydenta należą premier, wicepremierzy, marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu i Senatu. Te osoby wchodzą do parlamentu bez okazywania dokumentów i bez kontroli.
W przypadku drugiej, dużo szerszej, grupy zasady są nieco inne. Muszą pokazywać legitymacje służbowe, ale kontroli w praktyce nie podlegają. Jest możliwa tylko wtedy, gdy specjalne zarządzenie wydadzą marszałek Sejmu lub Senatu. Do tej grupy zaliczają się m.in. posłowie i senatorowie, prezesi Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, a także wszystkie osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe. Ta ostatnia lista liczy kilkadziesiąt pozycji, wśród których oprócz kierowników urzędów centralnych są też ich zastępcy.