Kosiniak-Kamysz był pytany o perspektywie strącania nad Ukrainą przez kraje NATO, w tym Polskę, rosyjskich pocisków zmierzających w stronę terytorium państw Sojuszu. W czasie wizyty w Warszawie mówił o tym Wołodymyr Zełenski, premier Donald Tusk nie wykluczył takiej możliwości i zapowiedział rozmowy na ten temat z sojusznikami z NATO.
Czytaj więcej
- Trudno czekać, aż rakieta przekroczy polską granicę, bo wtedy jest za późno. Ta głowica może eksplodować. Nie wiemy nigdy, czy ona jest nuklearna, czy ona jest bojowa - powiedział gen. Roman Polko, w rozmowie z TOK FM popierając pomysł, by Wojsko Polskie strącało nad Ukrainą rosyjskie rakiety lecące w stronę Polski.
Władysław Kosiniak-Kamysz: Polska samodzielnie nie podejmie decyzji ws. strącania rosyjskich rakiet nad Ukrainą
- To że Ukraińcy o tym mówią, mówią o tym od dawna, mówią o krajach NATO. Jest dla mnie rzeczą naturalną. Ukraina będzie mówić dużo wyżej niż będzie mogła osiągnąć. I to jest trochę tak w tym przypadku — mówił z kolei wicepremier i minister obrony.
- Jeśli by taka decyzja była to może być to decyzja tylko sojusznicza. Nigdy to nie będzie decyzja indywidualna Polski — zastrzegł.
A czy minister obrony głosowałby za taką decyzją?