Moc minimum 250 koni mechanicznych, napęd na cztery koła, co najmniej trzystrefowa klimatyzacja, podgrzewane fotele i reflektory LED – m.in. takie wymagania mają spełniać limuzyny, które trafią do resortów edukacji oraz funduszy i polityki regionalnej. Tak wynika z rozpisanego właśnie przetargu na rządowe samochody.
W jego ramach dostarczonych ma być w sumie 77 maszyn w najmie na dwa lata. Trafią do 24 instytucji, nie tylko ministerstw, ale też m.in. Głównego Urzędy Statystycznego i Urzędu Patentowego. Najwięcej aut, dziesięć, otrzyma Ministerstwo Finansów.
dla rządu ma być dostarczone
w najmie na dwa lata
Maszyny są podzielone na 11 kategorii, z czego niektóre mają być elektryczne: samochody klasy C i D (nie sprecyzowano rodzaju nadwozia), kombivany i furgony. Limuzyn, czyli sedanów z segmentu E, ma być w sumie dziesięć, z czego jedna z silnikiem hybrydowym. Pozostałe rodzaje maszyn też zostały dokładnie opisane w specyfikacji zamówienia. Dzięki temu wiadomo m.in., że sedany albo liftbacki, które trafią m.in. do resortów aktywów państwowych, sportu i nauki, mają mieć co najmniej 190 koni, podgrzewane lusterka i uchwyty na napoje w podłokietniku tylnej kanapy.
Ile mają kosztować limuzyny dla rządu?
Łączna cena? Tego organizator przetargu, czyli Centrum Obsługi Administracji Rządowej, nie podaje. Można spodziewać się, że przekroczy 10 mln zł. To bowiem nie pierwszy podobny przetarg. Wcześniejszy odbył się w połowie 2022 roku.