Premier Słowacji Robert Fico od dawna sprzeciwia się dostawom wojskowym na Ukrainę i zajmuje stanowisko postrzegane przez niektórych krytyków jako prorosyjskie. Mówiąc o możliwości wysłania europejskich żołnierzy na Ukrainę nie podał żadnych szczegółów. Wypowiedział się dla dziennikarzy przed spotkaniem z europejskimi przywódcami w Paryżu.
- Ograniczę się do stwierdzenia, że te tezy (w ramach przygotowań do spotkania w Paryżu) sugerują, że wiele państw członkowskich NATO i UE rozważa wysłanie swoich wojsk na Ukrainę na zasadzie dwustronnej - powiedział Fico.
Czytaj więcej
Będziemy się opierać. Pamiętamy naszą historię - mówi w rozmowie z RMF FM członek Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy, Mykoła Kniażycki, polityk opozycyjnej "Solidarności Europejskiej", pytany o to czy Ukraina będzie jeszcze długo w stanie opierać się Rosji.
- Nie mogę powiedzieć, w jakim celu i co powinni tam robić-powiedział, dodając, że Słowacja, członek UE i NATO, nie będzie wysyłać żołnierzy na Ukrainę.
Członkowie NATO dostarczyli miliardy dolarów w postaci broni i amunicji do Kijowa i szkolą ukraińskie siły. Jednocześnie przywódcy NATO, w tym prezydent USA Joe Biden, podkreślili, że sojusz chce uniknąć bezpośredniego konfliktu z Rosją, który mógłby doprowadzić do globalnej wojny.