Na kiedy Andrzej Duda zwoływał pierwsze posiedzenie Sejmu w 2015 i 2019 roku?

Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji ma odbyć się, według słów prezydenta Andrzeja Dudy 13 listopada, czyli niemal w ostatnim możliwym terminie. A ile czasu mijało od wyborów do pierwszego posiedzenia Sejmu w 2015 i 2019 roku?

Aktualizacja: 28.10.2023 08:05 Publikacja: 28.10.2023 08:05

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Foto: PAP/Paweł Supernak

arb

- Trwa w tej chwili kadencja poprzedniego, cały czas jeszcze urzędującego parlamentu. Ta kadencja kończy się w niedzielę 12 listopada. Poinformowałem wczoraj przedstawicieli wszystkich sił parlamentarnych nowych, że nie widzę dzisiaj powodu, aby w jakikolwiek sposób tę konstytucyjną czteroletnią kadencję parlamentu skracać - mówił w czwartek prezydent Andrzej Duda.

Czytaj więcej

Kiedy zbierze się nowy Sejm? Prezydent Andrzej Duda ujawnił termin

Wcześniej na fakt, iż nie ma powodu, by prezydent zwoływał pierwsze posiedzenie na termin wcześniejszy (zgodnie z konstytucją prezydent musi zwołać pierwsze posiedzenie nowego Sejmu najpóźniej 30 dni od dnia wyborów, ale konstytucja nie zabrania mu zwołania posiedzenia przed ukończeniem pełnej, 4-letniej kadencji urzędującego Sejmu), zwracali uwagę politycy PiS. Np. Marcin Przydacz, wybrany do Sejmu X kadencji z listy PiS przekonywał, że "kadencja Sejmu trwa cztery lata a nie trzy lata i 11 miesięcy".

Czytaj więcej

Zuzanna Dąbrowska: Duda pracuje na wizerunek Tuska

Konstytucyjny termin na zwołanie posiedzenia nowego Sejmu mija 14 listopada.

Prezydent Andrzej Duda nie skrócił kadencji żadnego z dwóch poprzednich Sejmów

Bardzo podobną decyzję ws. terminu zwołania pierwszego posiedzenia nowego Sejmu prezydent Duda podjął w 2019 roku. Wówczas wybory odbyły się 13 października, a prezydent zwołał pierwsze posiedzenie Sejmu IX kadencji na 12 listopada - który był zarazem ostatnim dniem pełnej, czteroletniej kadencji Sejmu VIII kadencji. Był to zarazem ostatni zgodny z konstytucją termin, w którym prezydent mógł zwołać pierwsze posiedzenie nowego Sejmu.

Z kolei w 2015 roku, gdy PiS wygrał wybory po ośmiu latach rządów koalicji PO-PSL prezydent zwołał pierwsze posiedzenie Sejmu 18 dni po wyborach - wówczas odbyły się one 25 października, a prezydent zwołał Sejm już 12 listopada. W tym jednak przypadku kadencja Sejmu poprzedniej kadencji została nawet nieznacznie przedłużona - ponieważ trwała od 8 listopada 2011 roku.

Bronisław Komorowski zwołał w 2011 roku pierwsze posiedzenie Sejmu w ostatnim możliwym terminie

W 2011 roku pierwsze posiedzenie nowego Sejmu zwoływał prezydent Bronisław Komorowski i zrobił to w ostatnim możliwym terminie (wybory odbyły się 8 października).

Z kolei w 2007 roku, po przyspieszonych wyborach parlamentarnych, które odbyły się po samorozwiązaniu Sejmu 21 października 2007 roku prezydent Lech Kaczyński zwołał pierwsze posiedzenie nowego Sejmu na 5 listopada, czyli 15 dni po wyborach.

- Trwa w tej chwili kadencja poprzedniego, cały czas jeszcze urzędującego parlamentu. Ta kadencja kończy się w niedzielę 12 listopada. Poinformowałem wczoraj przedstawicieli wszystkich sił parlamentarnych nowych, że nie widzę dzisiaj powodu, aby w jakikolwiek sposób tę konstytucyjną czteroletnią kadencję parlamentu skracać - mówił w czwartek prezydent Andrzej Duda.

Wcześniej na fakt, iż nie ma powodu, by prezydent zwoływał pierwsze posiedzenie na termin wcześniejszy (zgodnie z konstytucją prezydent musi zwołać pierwsze posiedzenie nowego Sejmu najpóźniej 30 dni od dnia wyborów, ale konstytucja nie zabrania mu zwołania posiedzenia przed ukończeniem pełnej, 4-letniej kadencji urzędującego Sejmu), zwracali uwagę politycy PiS. Np. Marcin Przydacz, wybrany do Sejmu X kadencji z listy PiS przekonywał, że "kadencja Sejmu trwa cztery lata a nie trzy lata i 11 miesięcy".

Polityka
Senator Krzysztof Kwiatkowski: Jestem pod wrażeniem mobilizacji ludzi niosących pomoc
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”