Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz wraz z szefem BBN Jackiem Siewierą udają się w piątek do Waszyngtonu. Przydacz był w Polsat News pytany, czy wizyta będzie dotyczyła ewentualnej wizyty Joe Bidena w Polsce i czy prezydent USA w ogóle przyleci do Polski.
- Ja rozumiem, że jest duże zainteresowanie kwestią wizyty Joe Bidena w Europie - odparł szef BPM. - Nasza wizyta z szefem BBN ma na celu wypracowanie agendy spraw polsko-amerykańskich na najbliższe miesiące, także i w kontekście szczytu natowskiego w Wilnie - przecież to Amerykanie są państwem ramowym jeśli chodzi o obecność natowską w Polsce, to Amerykanie mają wojska w Polsce, to Amerykanie sprzedają nam najnowocześniejszy sprzęt, więc tych tematów z natury polityczno-międzynarodowej w zakresie polityki bezpieczeństwa jest bardzo dużo i my chcemy utrzymywać tę intensywność kontaktów - powiedział Przydacz.
Czytaj więcej
- Przecież chcielibyśmy wszyscy móc żyć z Rosją, z Rosjanami w pokoju, w spokoju, móc się swobodnie rozwijać, móc prowadzić handel, móc budować swoje życie i swoją zamożność razem. Niestety, jak widać, nie da się, bo napadają, bo rabują, bo zabijają, bo chcą odebrać wolność - mówił na Łotwie prezydent Andrzej Duda.
Amerykańskie media informowały, że Joe Biden rozważa podróż do Europy, że do wizyty miałoby dojść w okolicy rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę i że możliwym celem wizyty jest Polska. W poniedziałek prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział dziennikarzom, że wybiera się do Polski, ale nie wie, w jakim terminie. Strona amerykańska nie potwierdziła jeszcze oficjalnie wizyty ani jej terminu.
Czy wizyta Joe Bidena w Polsce jest planowana? Czy sprawa będzie przedmiotem rozmów w Waszyngtonie? - Myślę, że prezydent Biden w sposób jasny wypowiedział się publicznie, słyszeliśmy to wszyscy - odpowiedział w Polsat News Marcin Przydacz. Dodał, że prezydent USA chce przyjechać do Polski. - To bardzo dobrze pokazuje to, że Polska jest ważnym punktem na mapie - ocenił były wiceszef MSZ.