Na posiedzeniu komisji, które miało zacząć się o godz. 16, nie stawił się nikt z resortu zdrowia. W związku z tym przesunięto je na godzinę 17, ale o tej porze także nie pojawił się przedstawiciel rządu.
- Nie udało mi się skontaktować z nikim z resortu zdrowia. Może jutro będzie to możliwe - powiedział szef sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos.
Według opozycji, posłowie partii rządzącej zdają sobie sprawę, że nowy projekt jest bublem prawnym i dlatego nikt nie chce go firmować
Posłowie opozycji zasiadający w komisji zdrowia wnioskowali najpierw o przerwanie obrad do jutra do godz. 10, ale ten wniosek przepadł w głosowaniu - 19:20.
Odwrotny stosunek głosów padł podczas głosowania przerwania obrad do jutra do 15.