Wirtualna Polska opisała działalność firmy założonej przez wiceministra sportu Łukasza Mejzę. Spółka Vinci NeoClinic oferowała osobom nieuleczalnie chorym i rodzicom dzieci z takimi chorobami wyjazd do Meksyku na terapię. Firma reklamowała się sloganem "Leczymy nieuleczalne".
Czytaj więcej
Założona przez wiceministra sportu Łukasza Mejzę spółka Vinci NeoClinic chciała leczyć nieuleczalnie chorych pacjentów w klinice Michaela Hino w Meksyku. Założyciel kliniki chciał za leczenie 15 tys. dolarów. Firma Mejzy o 65 tys. dolarów więcej - informuje WP.pl
Mejza poinformował, że "w związku z bezpardonowym atakiem" zawiesił swój udział w pracach Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wystąpił również o "urlop z wykonywania obowiązków poselskich".
W czwartek wieczorem Mejza wydał oświadczenie, w którym informuje o "dobrowolnej dymisji".
"W poczuciu odpowiedzialności za Polskę i obóz Zjednoczonej Prawicy, doskonale rozumiejąc przy tym twarde reguły politycznej gry i coraz poważniejsze zagrożenie oddania władzy w ręce politycznych bandytów z opozycji, systematycznie donoszących na swój kraj za granicą i tą drogą próbujących przejąć władzę w Polsce, a także usłużnym im mediom, podjąłem decyzję o dobrowolnym podaniu się do dymisji ze stanowiska Sekretarza Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki" - czytamy.