Ochrona dla ludzi i dzieł sztuki. W resorcie kultury będzie formacja Obrony Cywilnej

Ministerstwo Kultury tworzy formację Obrony Cywilnej. Podejmie ona działania w czasie wojny lub ataku terrorystycznego.

Publikacja: 02.12.2021 19:44

Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński

Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Formacja ta powinna rozpocząć działalność w przyszłym roku. Z projektu rozporządzenia przygotowanego przez resort kultury wynika, że będzie liczyła dwie drużyny ratownictwa ogólnego, w sumie dziewięć osób. Zespołami będzie kierował komendant. OC w ministerstwie została dostosowana do zmienionej struktury urzędu, z którego niedawno został wydzielony pion sportu.

Celem działania OC będzie zorganizowanie i przeprowadzenie ewakuacji osób i mienia, znajdujących się w urzędzie, „na wypadek wojny, wprowadzenia stanu wojennego, stanu wyjątkowego, stanu klęski żywiołowej lub zdarzenia o charakterze terrorystycznym". W urzędzie zarządzanym przez Piotra Glińskiego jest teraz ok. 460 pracowników. Szef Obrony Cywilnej ma dla nich organizować m.in. szkolenia, jak zachować się w sytuacji zagrożenia. Wydatki na wyposażenie i utrzymanie formacji na przyszły rok zostały zaplanowane w wysokości 30 tys. zł.

Czytaj więcej

Rząd odbuduje Pałac Saski. Jest już spółka, która się tym zajmie

Z informacji, które otrzymaliśmy od Anny Pawłowskiej-Pojawy, dyrektor Centrum Informacyjnego ministerstwa, wynika, że zgodnie z obowiązującymi przepisami każda instytucja kultury musi opracować plan ochrony zabytków na wypadek konfliktu zbrojnego i sytuacji kryzysowych. Musi on określać m.in. miejsca ukrycia zabytków, „zabezpieczenia zabytków ruchomych w obrębie nieruchomości jednostki organizacyjnej oraz przedsięwzięcia związane z rozśrodkowaniem lub ewakuacją zabytków". Plan zapasowych magazynów dla dzieł sztuki jest niejawny. Przypomnijmy, że w czasie II wojny światowej Niemcy wywozili z muzeów dzieła sztuki do prywatnych pałaców, zamków, ale też nieczynnych kopalni soli.

W tym roku szefowie wojewódzcy OC nakazali przeprowadzenie aktualizacji planów ochrony zabytków na wypadek wojny. Ministerstwo Kultury co jakiś czas organizuje ćwiczenia. Ostatnie miało miejsce w 2018 r. Urzędnicy wzięli też udział w tegorocznym ćwiczeniu wojskowym DRAGON-21, w trakcie którego pod ich nadzorem członkowie organizacji strzeleckich przećwiczyli ewakuację zabytków z Muzeum im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Praniu koło Pisza. Skrzynie, w których miałyby się znaleźć muzealne artefakty, załadowali do wojskowych ciężarówek.

„Tego rodzaju ćwiczenia pozwalają na ocenę realności planów ochrony zabytków, jakimi powinna dysponować jednostka organizacyjna posiadająca zabytki" – poinformował wojewódzki konserwator zabytków w Olsztynie.

Czytaj więcej

Janusz Janowski ma zostać nowym szefem Zachęty

Powołanie formacji w urzędzie jest ważne, bo zdaniem ekspertów zajmujących się bezpieczeństwem Obrona Cywilna traktowana jest „po macoszemu". Raport NIK z 2019 r. wskazuje, że w ciągu trzech lat spadła liczba członków formacji terenowych OC: w 2015 było ich 73 tys., a 2017 – 62 tys. Z kontroli wynikało, że rzadko przeprowadzano ćwiczenia i szkolenia „z zakresu zarządzania kryzysowego, których obowiązek organizowania nałożono na wszystkie organy zarządzania kryzysowego na szczeblu lokalnym".

Najgorzej wyglądało to w powiatach i gminach. Niektóre z nich do niedawna nie stworzyły nawet komórek odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe.

Formacja ta powinna rozpocząć działalność w przyszłym roku. Z projektu rozporządzenia przygotowanego przez resort kultury wynika, że będzie liczyła dwie drużyny ratownictwa ogólnego, w sumie dziewięć osób. Zespołami będzie kierował komendant. OC w ministerstwie została dostosowana do zmienionej struktury urzędu, z którego niedawno został wydzielony pion sportu.

Celem działania OC będzie zorganizowanie i przeprowadzenie ewakuacji osób i mienia, znajdujących się w urzędzie, „na wypadek wojny, wprowadzenia stanu wojennego, stanu wyjątkowego, stanu klęski żywiołowej lub zdarzenia o charakterze terrorystycznym". W urzędzie zarządzanym przez Piotra Glińskiego jest teraz ok. 460 pracowników. Szef Obrony Cywilnej ma dla nich organizować m.in. szkolenia, jak zachować się w sytuacji zagrożenia. Wydatki na wyposażenie i utrzymanie formacji na przyszły rok zostały zaplanowane w wysokości 30 tys. zł.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Nie dostali się do polityki, trafili do państwowej spółki
Polityka
Jarosław Kaczyński chce nowej konstytucji. „Obecna zawiodła”
Polityka
Anna Górska: „Piwo z Mentzenem” to promowanie picia
Polityka
Sondaż: Bezpartyjny kandydat PiS na prezydenta? Jedno nazwisko wskazywane częściej niż inne