W liście do Lewicy Kołodziejczak przekazuje, że ze względu na obowiązki zawodowe i rodzinne nie pojawi się na kongresie, ale zwraca uwagę na szereg spraw i problemów, które są ważne dla AgroUnii oraz jej członków. "Korzystając z okazji chciałbym się jednak zwrócić do Was i zaapelować byście w swojej dalszej pracy politycznej nie zapomnieli o przynajmniej kilku ważnych dla członków i sympatyków AgroUnii tematach oraz żywotnych sprawach dla licznej rzeszy Polaków. To wokół nich powinna organizować się dzisiaj debata publiczna. Najwyższy czas zmienić jej język i priorytety polityczne!" - przekonuje.
Czytaj więcej
Bez względu na to co kongres postanowi w sprawach programowych, to te dwa szyldy (Wiosna i SLD - red.) odchodzą - mówił w rozmowie z Radiem Zet wicemarszałek Sejmu, lider Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty.
Co to za priorytety? Pierwszy to kwestia różnic między miastem a wsią ". Nie zasypano przepaści pomiędzy Polską A i B. Polska prowincja odczuwa na przykład szczególnie mocno skutki wykluczenia komunikacyjnego – w tej kwestii na wsi polskiej od lat nic się nie zmienia. Niedoinwestowany jest też system ochrony zdrowia - infrastruktura medyczna na wsi jest nieliczna i uboga. Chociaż na wsi polskiej mieszka 40% Polaków to placówek medycznych na terenach wiejskich jest ponad dwukrotnie mniej niż miastach, co przekłada się na liczbę i dostępność do porad lekarskich" - pisze Kołodziejczak.
Drugim jest bezpieczeństwo żywnościowe: "Żywność to dziś produkt strategiczny, a bezpieczeństwo żywnościowe Polaków powinno stać się w kontekście światowych trendów priorytetem dla klasy politycznej. Rekordowe ceny nośników energii (gaz, ropa) oraz niekontrolowany wzrost cen praw do emisji CO2 mają znaczący wpływ na kapitałochłonność produktów przeznaczonych dla rolnictw (np. cena nawozów produkowanych przez spółki zależna od państwa rosną od kilku tygodniach, ostatnio zanotowano podwyżki od 100 do 200 proc.). W konsekwencji wzrostu cen nawozów zapanuje drożyzna. Przełoży się on na ceny żywności na półkach sklepowych - już dziś wielu ekspertów przewiduje, że w następnym roku inflacja może być dwucyfrowa. Stawia to w centrum debaty konieczność zapewnienia Polakom bezpieczeństwa żywnościowego. Wzrost cen żywności to przy tym szczególnie ważki problem dla rodzin, które są już blisko krawędzi ubóstwa. W Polce przez lata udział wydatków na żywność w budżetach domowych Polaków oraz całym koszyku dóbr i usług wolno ale systematycznie spadał. Dziś ten korzystny trend może się jednak odwrócić – a rosnące ceny żywności na półkach sklepowych wpędzą cześć Polaków w biedę („ubóstwo żywnościowe”). Może to przełożyć się również w konsekwencji na permanentny stan „wykluczenia żywnościowego” - czytamy w dokumencie.