Okazją do bliższego przyjrzenia się braciom Czechom był tegoroczny kongres Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych AICT/IACT w Brnie. Byłem tam jednym z trójki gości z Polski jako wiceprezes polskiej sekcji tej organizacji. Czechom zależało, by tegoroczna edycja odbyła się u nich, bo chcieli zwrócić uwagę na 100-lecie śmierci swego wybitnego pisarza Franza Kafki oraz 200-lecie urodzin swego nie mniej wybitnego kompozytora Bedřicha Smetany. Świadomość, że Kongresowi patronuje Kafka ze Smetaną, przybysza z Polski od razu wprowadza w dobry nastrój.
Swojsko wyglądało też menu, gdzie codziennie na obiad serwowano kotlety schabowe. Dobrego nastroju nie zakłócił nawet fakt, że zaraz po zameldowaniu w hotelu skierowano nas do… więzienia. Tam bowiem rozgrywał się pierwszy spektakl pt. „Ženy, drž hubu!”, czyli „Kobiety, zamknijcie się. „Spacer z hotelu zajmie państwu 20 minut, prawie tyle samo, co podróż komunikacją miejską, więc polecam spacer, będzie zdrowiej”, napisała w mailu do uczestników odpowiadająca za komunikację pani (nomen omen) Furmankova.
Czytaj więcej
W naszych zbiorach obok najstarszych zabytków języka polskiego mamy rękopisy Agnieszki Osieckiej, Jacka Kaczmarskiego czy zapis kołysanki Krzysztofa Komedy – mówi Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej, i zapowiada, co będzie można oglądać w zamkniętym dotąd Pałacu Rzeczypospolitej.
Czesi i ich język uczą nas dystansu do świata
Nazwiska, które dotychczas układały się w pewną logiczną całość, nie świadczą wcale, że język polski i czeski są tak do siebie podobne, jak mogłoby wynikać choćby ze sławnej reklamy piwa Kozel. Po „czerstwym chlebie“, który w Czechach znaczy coś przeciwnego niż w Polsce, widać to najlepiej. Od dawna uważam, że nie tylko Czesi, ale też ich język uczą nas dystansu do świata. Prosty przykład: czułem, że częste chodzenie do teatru może wydawać się komuś czymś dziwnym, ale dopiero Czesi postawili kropkę nad „i”, mówiąc, że widz w teatrze to „divak w divadle”. Uświadomiłem więc sobie, że jednak jestem dziwakiem średnio cztery razy w tygodniu.