Niemiecki doktor Friedrich Ritter i jego pacjentka przyjaciółka Dore Strauch porzucili dotychczasowych partnerów i wyjechali z Berlina w lipcu 1929 r. Obładowani bagażem pokonali 8 tysięcy kilometrów, aby osiedlić się na jednej z wysp Galapagos. Pracowali bardzo ciężko, sadzili warzywa i owoce, hodowali zwierzęta. Ritter był obsesyjnym wyznawcą Nietzschego, wierzył, że brak wygód, trud i wegetariańska dieta to klucz do długiego i zdrowego życia. Ich samozwańczy wyjazd i spartańskie życie na wzór Robinsona Crusoe zaintrygowały opinię publiczną. Choć para myślała, że będą wiedli samotne życie, szybko na wyspę zaczęli docierać ciekawscy, gotowi spróbować podobnie jak oni życia w zgodzie z naturą.

Czytaj więcej

„Wędrówki z psem. 87 psiolubnych miejsc w Polsce”: Psim tropem

John Treherne – angielski entomolog (specjalista od owadów) interesował się zastosowaniem nauki w  rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Tak powstała jego książka „Zbrodnia w raju” – reportaż zainspirowany powyższą historią. Treherne pokazuje siłę natury i zasady życia w miejscu, gdzie można być zdanym tylko na siebie. To również opis skomplikowanych relacji nie tylko między parą głównych bohaterów, ale również innymi barwnymi postaciami, które zamieszkały z nimi na wyspie. Wspólna egzystencja nie była pozbawiona zgrzytów i trudnych momentów np. kłótni czy bójek. W pewnym momencie na wyspę zawitała również śmierć.

Dzięki licznym dokumentom, fotografiom, filmom, artykułom oraz relacjom gości odwiedzających w tym czasie wyspę odtworzył sekwencje zdarzeń, które pozostawały niewyjaśnione. Autor podkreśla, że niektóre relacje są ze sobą sprzeczne i osąd pozostawia czytelnikowi.