Wszystko, co widzimy, wszystko, co kiedykolwiek przyjdzie nam zobaczyć, jak też wszystko, czym jesteśmy, wzięło się z tego początku. Zaczęło się niemal czternaście miliardów lat temu w niewyobrażalnie gorącym kotle, w którym zostały wykute pierwsze pierwiastki. Kocioł ostygł, Wszechświat pociemniał, a potem rozbłysły pierwsze gwiazdy, które w swym krótkim życiu rozjaśniły kosmos emitowanym przez siebie światłem. Współczesna, precyzyjna kosmologia naświetliła szczegóły naszych kosmicznych początków, opisując rozszerzanie się Wszechświata, tworzenie struktury kosmologicznej, obfitość pierwiastków, istnienie egzotycznej ciemnej materii, ciemnej energii, a także mikrofalowego promieniowania tła (CMB) – wątłej poświaty, jaka pozostała po ogniu pierwotnego kotła.
W efekcie wysiłków kosmologów powstał niezwykle spójny obraz pochodzenia i struktury kosmosu, znany jako standardowy model kosmologiczny, oparty na takich parametrach, jak krzywizna przestrzeni i gęstość materii, które zmierzono z dokładnością dopuszczającą błąd na poziomie kilku procent. Ta fizyczna teoria gorącego, niemowlęcego Wszechświata, określana mianem Wielkiego Wybuchu, stanowi jedno z najważniejszych osiągnięć nauki XX wieku. Mimo że teoria kreśląca obraz Wszechświata z początkiem w Wielkim Wybuchu osiągnęła sukces, to jednak pozostawiła wiele pytań bez odpowiedzi. Dlaczego Wszechświat jest tak duży? Dlaczego jest tak stary? Skąd wzięła się struktura wypełniającej kosmos materii? Dlaczego wczesny Wszechświat był tak prosty?
Teoria kosmologicznej inflacji jest naszą pierwszą próbą odpowiedzenia na te egzystencjalne pytania dotyczące kosmosu. W najprostszych słowach inflację można opisać jako teorię opowiadającą o tym, co stało się we wczesnym Wszechświecie przed rozpaleniem ognia pierwotnego pieca. Jest ona niesamowitym nowym połączeniem mikrokosmosu z kosmosem w skali makro, w którym fizyka bardzo dużych obiektów (cały kosmos) spotyka się z fizyką obiektów bardzo małych (cząstki elementarne i pola), wzajemnie domykając się w owym pierwszym momencie. Ten nowy obraz kosmicznych początków zawiera kwantową niepewność, która stanowi jego fundamentalną cechę, dzięki czemu otwiera się możliwość, że sam początek Wszechświata miał naturę kwantową. Tym sposobem inflacja wiąże kwestie początku Wszechświata z unifikacją grawitacji i fizyki kwantowej, a czyniąc to, rzuca wyzwanie naszym poglądom na temat tego, co w ogóle rozumiemy przez pojęcie teorii naukowej. To właśnie z tego powodu idea ta wzbudziła niemało kontrowersji. Inflacja ma moc formułowania przewidywań.
Czytaj więcej
Jeżeli ogólna sztuczna inteligencja powstanie, to będzie na o tyle wyższym poziomie od nas, że możemy co najwyżej liczyć, iż nie będziemy dla niej istotni - mówi prof. Dariusz Jemielniak, badacz internetu.
Zewnętrzny sprawca
Już teraz teoria przeszła kilka nietrywialnych testów obserwacyjnych, a parę dalszych przewidywań czeka na potwierdzenie. Mimo to teoria wciąż pozostaje w kręgu wysoce spekulatywnych idei i niezmiennie towarzyszą jej trudne do zrozumienia konsekwencje, takie jak choćby możliwość istnienia wiecznego, samoodnawiającego się Wszechświata. (…)