Robert Mazurek: "Wesele" czyli Wyspiański 3.0

Robert Więckiewicz otwiera oczy, w oddali słychać bijące kościelne dzwony. Z pościeli obok wyłania się czupryna Mateusza Więcławka. Wstaje, ma na sobie tylko czerwone slipki z napisem Roma.

Publikacja: 08.10.2021 16:00

Wojciech Smarzowski przed premierą filmu "Wesele"

Wojciech Smarzowski przed premierą filmu "Wesele"

Foto: PAP, Rafał Guz

„Niech się ksiądz biskup ruszy, zaraz bierzmowanie, będzie sporo towaru" – rzuca z kpiącym uśmiechem do leżącego w łóżku, już z cygarem w dłoni, Więckiewicza i w pośpiechu zakłada sutannę.

To pierwsza scena najnowszego, dopiero planowanego filmu reżysera S. Akcja „Wesela 3" dzieje się w małym miasteczku na Podkarpaciu, do którego na bierzmowanie ma przyjechać biskup. Poznajemy miejscowe liceum, gdzie dyrektorem jest Arkadiusz Jakubik, impotent, nieślubny syn poprzedniego biskupa, lokalny działacz prawicy. Na posiedzenia rady miejskiej wytacza się ze swojego zawalonego butelkami i tonącego w papierosowym dymie gabinetu. To tam na szkolnym komputerze przegląda z bezsilną frustracją strony porno.

Liceum na co dzień rządzi matematyczka Agata Kulesza, pięćdziesięcioletnia, bezdzietna, mocno umalowana rozwódka chodząca w wyzywających koronkowych bluzkach. Abstynentka (ojciec pił, bił i gwałcił, śpiewając przy tym Godzinki), czasem tylko pali trawkę z uczniami, których uda się jej przelecieć pod pozorem korepetycji z matmy. Nienawidzi wszystkich: uczniów, facetów, koleżanek z pracy, Stali Mielec, a najbardziej Żydów. Poznajemy ją, kiedy wychodzi z wystraszonym, pryszczatym Kamilem z toalety dla personelu, poprawiając bluzkę pamiętającą szczuplejsze czasy.

Czytaj więcej

„Wesele 2”. Dwie stodoły, dwie Polski

Z braku uczniów Kulesza sypia czasem ze znerwicowanym nauczycielem historii. Bartłomiej Topa ma tłuste włosy, ubytki w uzębieniu i koszulkę żonobijkę. W młodości działał w konspirze, był pałowany przez esbeków. Zrobił dziecko córce sekretarza partii Izabeli Kunie, którą ojciec zmusił do aborcji. Kuna została dewotką, Topa alkoholikiem, nigdy się nie pobrali. Dziś obmacuje wystraszone uczennice z internatu, które przygotowuje do olimpiady. To ostatnie hobby podziela również nauczyciel fizyki Eryk Lubos, którego gruba żona, właścicielka sklepu z dewocjonaliami, zdradza z miejscowym policjantem Jackiem Braciakiem.

Jedyną dziewczyną, której nie mogą macać, jest Elwira, córka miejscowego ginekologa (w tej roli Maciej Stuhr). Chłopak Elwiry – diler – zaopatruje w dragi całą szkołę, z radą pedagogiczną włącznie. Sama dziewczyna cznia wszystko, bo wie, że ojciec trzęsie całym miastem, pożyczając forsę bandytom i burmistrzowi. Stuhra widzimy po raz pierwszy, jak pod wielkim krzyżem w swym gabinecie robi skrobankę sekretarce. Córeczka w tym czasie pilnie przygotowuje się do bierzmowania, wtajemniczając młodziutkiego wikarego w tajniki miłości francuskiej. Miała też wręczać kwiaty narodowokatolickiemu ministrowi edukacji Ziemowitowi Białkowi (Andrzej Chyra), do czego jednak nie doszło, bo napruty jak ruski sołdat minister padł, uprzednio wyrzygawszy się na sutannę biskupa Więckiewicza, podczas gdy ten przeliczał swą dolę od proboszcza.

„Wesele 3" piętnuje antysemityzm, homofobię, ksenofobię i prymitywizm załganych elit

Dalsza część tego narodowego moralitetu obfituje w szokujące sceny obnażające zakłamanie cebulasto-parafiańskiej polskiej prowincji. „Wesele 3" piętnuje antysemityzm, homofobię, ksenofobię i prymitywizm załganych elit. Jedyną budzącą sympatię postacią jest Klaudiusz, prześladowany przez kolegów licealista piszący wiersze. Młodzieniec ma wadę wzroku i starszego o dwa lata chłopaka, którego rodzice odkryli homoseksualny związek syna i wysłali go na studia na KUL. Para ucieka jednak w czasie wakacji do Belgii, gdzie bierze ślub, a do miasteczka wraca z barwną, wielokulturową grupą przyjaciół gejów, by zorganizować wesele, właśnie w dniu planowanego bierzmowania.

Promocję takiego filmu zaczynamy od serii wywiadów reżysera S., zapowiadającego, że tak odważnego filmu jeszcze Polska nie widziała i pewnie nie zobaczy, bo PiS go zabroni. Uwagi, że ten okropny pisowski PISF dał na to pieniądze, ignorujemy i opowiadamy, że premiera filmu jest zagrożona. Gdy do niej dochodzi, wręczamy aktorom karteczki z ośmioma gwiazdkami, by w ten spontaniczny sposób zaprotestowali przeciwko próbom cenzurowania sztuki. Żądamy, by film był polskim kandydatem do Oscara, Złotej Palmy i Konkursu Chopinowskiego, a ambasadorką „Wesela 3" czynimy Martę Lempart. Na uwagi, że nie ma to sensu, wzruszamy ramionami. Może i nie ma, ale to się przecież dzieje.

„Niech się ksiądz biskup ruszy, zaraz bierzmowanie, będzie sporo towaru" – rzuca z kpiącym uśmiechem do leżącego w łóżku, już z cygarem w dłoni, Więckiewicza i w pośpiechu zakłada sutannę.

To pierwsza scena najnowszego, dopiero planowanego filmu reżysera S. Akcja „Wesela 3" dzieje się w małym miasteczku na Podkarpaciu, do którego na bierzmowanie ma przyjechać biskup. Poznajemy miejscowe liceum, gdzie dyrektorem jest Arkadiusz Jakubik, impotent, nieślubny syn poprzedniego biskupa, lokalny działacz prawicy. Na posiedzenia rady miejskiej wytacza się ze swojego zawalonego butelkami i tonącego w papierosowym dymie gabinetu. To tam na szkolnym komputerze przegląda z bezsilną frustracją strony porno.

Pozostało 84% artykułu
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS