„Niech się ksiądz biskup ruszy, zaraz bierzmowanie, będzie sporo towaru" – rzuca z kpiącym uśmiechem do leżącego w łóżku, już z cygarem w dłoni, Więckiewicza i w pośpiechu zakłada sutannę.
To pierwsza scena najnowszego, dopiero planowanego filmu reżysera S. Akcja „Wesela 3" dzieje się w małym miasteczku na Podkarpaciu, do którego na bierzmowanie ma przyjechać biskup. Poznajemy miejscowe liceum, gdzie dyrektorem jest Arkadiusz Jakubik, impotent, nieślubny syn poprzedniego biskupa, lokalny działacz prawicy. Na posiedzenia rady miejskiej wytacza się ze swojego zawalonego butelkami i tonącego w papierosowym dymie gabinetu. To tam na szkolnym komputerze przegląda z bezsilną frustracją strony porno.
Liceum na co dzień rządzi matematyczka Agata Kulesza, pięćdziesięcioletnia, bezdzietna, mocno umalowana rozwódka chodząca w wyzywających koronkowych bluzkach. Abstynentka (ojciec pił, bił i gwałcił, śpiewając przy tym Godzinki), czasem tylko pali trawkę z uczniami, których uda się jej przelecieć pod pozorem korepetycji z matmy. Nienawidzi wszystkich: uczniów, facetów, koleżanek z pracy, Stali Mielec, a najbardziej Żydów. Poznajemy ją, kiedy wychodzi z wystraszonym, pryszczatym Kamilem z toalety dla personelu, poprawiając bluzkę pamiętającą szczuplejsze czasy.
Czytaj więcej
„Wesele 2” potwierdza, że Wojciech Smarzowski zastępuje Andrzeja Wajdę w roli „sumienia Polaków”.
Z braku uczniów Kulesza sypia czasem ze znerwicowanym nauczycielem historii. Bartłomiej Topa ma tłuste włosy, ubytki w uzębieniu i koszulkę żonobijkę. W młodości działał w konspirze, był pałowany przez esbeków. Zrobił dziecko córce sekretarza partii Izabeli Kunie, którą ojciec zmusił do aborcji. Kuna została dewotką, Topa alkoholikiem, nigdy się nie pobrali. Dziś obmacuje wystraszone uczennice z internatu, które przygotowuje do olimpiady. To ostatnie hobby podziela również nauczyciel fizyki Eryk Lubos, którego gruba żona, właścicielka sklepu z dewocjonaliami, zdradza z miejscowym policjantem Jackiem Braciakiem.