1. Czy zapowiedź ekranizacji „Dziewczyny z pociągu" Pauli Hawkins (Świat Książki) z Emily Blunt w roli tytułowej wyjaśnia wzmożone zainteresowanie tą powieścią? Na pozór wydaje się, że tak właśnie jest, ale nie lekceważyłbym ściśle literackich walorów tego thrillera. Bo jest to jednak thriller, ale czy nic ponadto?
2. O Neli z powieści „Czas pokaże" Anny Ficner-Ogonowskiej (Znak) już na pierwszej stronie czytamy, że „wyróżniała się czymś, co w pierwszej chwili bardzo trudno zdefiniować". Opinię tę można rozszerzyć na całą książkę.
3. W „Wilkach" Adam Wajrak (Agora) akcentuje, że jego czworonożni bohaterowie są bardzo rodzinni, a samotność jest dla nich największym nieszczęściem. A my wciąż uważamy samotnego wilka za romantycznego herosa. Trudno o większe nieporozumienie.
4. Na samym początku książki „Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu" Ewy Grzelakowskiej-Kostoglu (Flow Book) wydawca zwraca uwagę, że zostawił całą stronę, aby czytelniczka mogła „zastanowić się i wpisać jakie są twoje makijażowe cele i problemy". Tak czy owak rzecz jest o mazaniu. Kiedyś za mazanie książek biło się po łapach, teraz zachęca się do ich (w konsekwencji) niszczenia. Zmieniają się mody, zmieniają obyczaje.
5. „Dziadek uwielbiał rozmowy o polityce z Tatą Zezi. Panowie mogli całymi godzinami opowiadać o historii, geografii i dziejach świata w ogóle" – opowiada bohaterka książki Agnieszki Chylińskiej - „Zezia i wszystkie problemy świata" (Pascal). Pozazdrościć piątoklasistce. W znanych mi rodzinach rozmowy o polityce kończą się w drugiej minucie, po czym zapada głęboka cisza, a następnie wymieniane są uwagi o pogodzie. Tak się dzieje w familiach nastawionych bardziej konsyliacyjnie, tam gdzie podział na dwie Polski jest ostrzejszy, dochodzi do mordobicia.