Majątek Szczuki – wówczas w powiecie ciechanowskim, w guberni Płock na Mazowszu – był pierwszym miejscem poza rodzinnym domem w Warszawie, gdzie zamieszkała genialna nastolatka. Mania (bo tak nazywano w domu najmłodszą Marię Salomeę Skłodowską) przybyła z Warszawy do Szczuk w mroźny i śnieżny Nowy Rok, 1 stycznia 1886 r. Miała wtedy dokładnie 18 lat i dwa miesiące. Była po maturze, którą uzyskała w wieku 16 lat, ze złotym medalem, w III Rządowym Gimnazjum w Warszawie. Była też po rocznych wakacjach 1883/1884 u rodziny na wsi (nazwie je potem najszczęśliwszym w swoim życiu „rokiem swobody") oraz po ledwie rozpoczętych studiach konspiracyjnych na unikalnym w świecie Uniwersytecie Latającym (nazywanym Babskim).
Miała też już za sobą pierwsze życiowe nieszczęścia, które mocno przeżyła jako dziecko – kiedy miała dziewięć lat, zmarła jej najstarsza siostra Zosia, a w wieku 11 lat straciła matkę, z zawodu nauczycielkę, Bronisławę z Boguskich Skłodowską. Jadąc do Szczuk, Mania miała już także pierwszy staż zawodowy – od dwóch lat pracowała jako korepetytorka w Warszawie.
Ruble dla Broni
Maria musiała pracować począwszy od 17. roku życia, choć od razu po maturze pragnęła podjąć studia. Podobne marzenia miała też jej starsza siostra Bronia, która marzyła o medycynie. Jednak Uniwersytet w Warszawie nie przyjmował wtedy kobiet, a na studia w paryskiej Sorbonie nie miały pieniędzy. Władysław Skłodowski, owdowiały ojciec czworga dzieci (w tym Broni i Marii), swoje skromne nauczycielskie dochody przeznaczał głównie na finansowanie w Warszawie studiów medycznych jedynego syna Józefa.
W tej sytuacji Bronia i Mania, po długich naradach, zmęczone „niewdzięcznym sposobem zarabiania na życie", jakim było udzielanie prywatnych korepetycji w stolicy za pół rubla za godzinę, postanowiły, że najpierw wyjedzie nad Sekwanę starsza Bronia, a Maria będzie zarabiać i posyłać jej pieniądze, aby później korzystać z pomocy siostry.
Pracę w Szczukach, około 120 kilometrów od Warszawy, Mania znalazła sama w warszawskim biurze pośrednictwa pracy. Ten majątek o wysokiej kulturze rolnej stanowił część dóbr Krasne hr. Ludwika Krasińskiego, jednego z najbogatszych ludzi na ziemiach polskich pod zaborem rosyjskim. Dzierżawił go od hrabiego Juliusz Żórawski, też światły pionier nowoczesności. Wraz z żoną Kazimierą z Kamieńskich i dziećmi – Kazimierzem (urodzonym w 1866 r.), Bronisławą (1868), Władysławem (1871), Juliuszem Sylwinem Marianem (1872), Anną (1876), Stanisławem (1892) i sześciomiesięczną Marychną – mieszkał on w nowo pobudowanym dworku w Szczukach. Trzech synów Żórawskich uczyło się w Warszawie, jeden z nich, Kazimierz, studiował już na uniwersytecie matematykę. Młodą guwernantkę Żórawscy wynajęli do nauczania swoich młodszych dzieci.