Szwecja odsyła gwałcicieli - nowa procedura deportowania cudzoziemców, którzy popełnili przestępstwo

Nowe przepisy mają spowodować, że długi pobyt w królestwie czy powiązania rodzinne już nie będą przeszkodą w wydaleniu.

Publikacja: 20.07.2021 02:00

Szwecja odsyła gwałcicieli - nowa procedura deportowania cudzoziemców, którzy popełnili przestępstwo

Foto: AdobeStock

Nowa procedura deportowania cudzoziemców, którzy popełnili przestępstwo (jest już projekt ustawy), pozwoli Szwecji wydalać więcej przestępców niż dotychczas. Obecnie deportuje się rocznie około 700 cudzoziemców, którzy usłyszeli wyrok. Rząd zamierza również nie przyznawać i wycofywać wizy pobytowe dla cudzoziemców, którzy poważnie zadarli z prawem. Jedną z najważniejszych zmian zawartych w projekcie jest obniżenie wyroku, po którym przestępcę można też skazać na przymusowe opuszczenie Szwecji. Deportacja ma być wykonywana po wyroku sześciu miesięcy więzienia zamiast obecnie obowiązujących 12 miesięcy.

Czytaj też: Deportacja: o przeszkodach w odsyłaniu przestępców

Warto odwołać się tu do konkretnych przypadków. Spore poruszenie w kraju wywołał kazus mężczyzny pochodzącego z Serbii, który dopuścił się ponad stu gwałtów. Nie został jednak skazany na deportację, ponieważ miał za silne powiązania ze Szwecją. Na korzyść Serba przemawiał fakt, że jego troje dzieci miało szwedzkie obywatelstwo (choć mężczyzna został skazany za ich pobicie).

Inny spektakularny przypadek dotyczy Somalijczyka, któremu pozwolono pozostać w Szwecji po odbytej karze dwóch lat i dwóch miesięcy więzienia za gwałt. Sąd rejonowy i instancja odwoławcza uznały, że musi zostać deportowany, na dziesięć lat. Jednak Sąd Najwyższy uchylił wyrok (przy czym za wydaleniem opowiedziało się dwóch na pięciu sędziów), ponieważ 33-latek posiadał stały pobyt w kraju od 2010 r. Mężczyzna nie miał tu też rodziny.

Według prawa, jeżeli cudzoziemiec przebywa w Szwecji ponad cztery lata, to musi istnieć „szczególny powód", by skazać go na deportację. Zdaniem najwyższej instancji Somalijczyk wyraźnie nie spełniał tego warunku. Prejudykat ostro krytykowała opozycja, m.in. Umiarkowana Partia Koalicyjna, wychodząc z założenia, że przybysz, który popełnił tak poważne przestępstwo jak gwałt, powinien być ze Szwecji wydalony. I w podobnych przypadkach ma to stanowić regułę.

Reprezentantka tej partii, deputowana Ellen Juntti we wniosku poselskim stwierdziła, że mężczyźni urodzeni za granicą dominują w statystyce przestępstw seksualnych i w kryminalnej działalności gangów. Z tego względu nie jest racjonalne, by obcy obywatele, którzy popełniają poważne przestępstwa, mogli pozostawać w Szwecji. Juntti posłużyła się przykładem mężczyzn skazanych za grupowy gwałt. Instancja apelacyjna jednemu ze sprawców uchyliła decyzję o deportacji. „Wydalenie byłoby dla niego niezwykle dokuczliwie i kolidowałoby z zasadami humanitaryzmu"– brzmiało orzeczenie sądu odwoławczego.

Osoba, która dopuszcza się grupowego gwałtu, powinna opuścić Szwecję. Przede wszystkim z uwagi na ofiarę przestępstwa i ryzyko recydywy – uzasadniała posłanka Juntti. Wcześniej postulaty odsyłania gwałcicieli z innych krajów z królestwa jako wysoce niesprawiedliwe potępiła partia Feministyczna Inicjatywa, żadając, by ta zasada objęła również skazanych za gwałt Szwedów (pytanie tylko, dokąd można by ich wysłać).

Teraz, według projektu, takie czynniki jak: długi okres pobytu w Szwecji, zatrudnienie czy rodzina nie będą już przeszkodą w wydaleniu z kraju. Zamiast tego będzie się przeprowadzało ogólną ocenę zadomowienia się w nowej ojczyźnie. Natomiast barierą w odsyłaniu przestępców może być fakt, że kraj pochodzenia nie zechce przyjąć do siebie skazańca. Wówczas osoba z wyrokiem deportacji pozostanie w Szwecji.

Nowy scenariusz powstał podczas pandemii koronawirusa. Okazuje się bowiem, że azylanci w Szwecji znaleźli sposób uniknięcia swego losu. Odmawiają poddawania się testom na Covid-19. Skutkiem tego nie zostają z kraju wydaleni. Jednak w ułatwianiu deportacji rząd proponuje rzecz następującą: zakaz wjazdu do Szwecji obowiązujący często na lata, a niekoniecznie do końca życia, uruchomi się dopiero gdy skazaniec zostanie de facto z kraju wydalony. Czyli całe zabieganie o to, by proces wysłania do kraju pochodzenia przyspieszyć, nie zda się na nic. Niestety.

Zmiany mają wejść w życie dopiero 1 stycznia 2023 r.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej" w Szwecji

Nowa procedura deportowania cudzoziemców, którzy popełnili przestępstwo (jest już projekt ustawy), pozwoli Szwecji wydalać więcej przestępców niż dotychczas. Obecnie deportuje się rocznie około 700 cudzoziemców, którzy usłyszeli wyrok. Rząd zamierza również nie przyznawać i wycofywać wizy pobytowe dla cudzoziemców, którzy poważnie zadarli z prawem. Jedną z najważniejszych zmian zawartych w projekcie jest obniżenie wyroku, po którym przestępcę można też skazać na przymusowe opuszczenie Szwecji. Deportacja ma być wykonywana po wyroku sześciu miesięcy więzienia zamiast obecnie obowiązujących 12 miesięcy.

Pozostało 85% artykułu
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Powódź i prawo cywilne
Opinie Prawne
Jędrasik, Szafraniuk: Przyroda jest naszym sprzymierzeńcem
Opinie Prawne
Marta Milewska: Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy
Opinie Prawne
Wojciech Labuda: Samo podwyższenie zasiłku pogrzebowego to za mało
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Lekcja praworządności dla Ołeksandra Usyka