Polska jest od wielu miesięcy atakowana z powodu polityki rządu Zjednoczonej Prawicy. Wśród słów krytyki pod adresem nowego kursu Warszawy można znaleźć najbardziej absurdalne oskarżenia i pomówienia. Takim jest zarzut dotyczący rzekomego tolerowania neonazizmu w naszym kraju.
W ostatnich miesiącach Polacy mogli usłyszeć i przeczytać, że za obecnych rządów istnieje ciche przyzwolenie dla radykalnych grup odwołujących się do treści neonazistowskich, a nawet sojusz między nimi a środowiskami rządzącymi. Fakty jednak wskazują dobitnie, że to właśnie w Polsce środowiska neonazistowskie są obecnie traktowane bez pobłażania. Problemy z nimi narastają w zupełnie innym państwie.
Zablokowany koncert
21 kwietnia 2018 r. mieszkańcy Dzierżoniowa stali się świadkami niecodziennych wydarzeń. Tego dnia do miasta mieli przybyć miłośnicy zespołów odwołujących się do symboliki nazistowskiej. Na ulicach zaroiło się jednak głównie od funkcjonariuszy służb. W Dzierżoniowie akcję przeprowadziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wspomagana przez policję. Dzięki ich działaniom udało się zablokować koncert. ABW i policja sprawdziły lokal, w którym miała się odbywać impreza, a także zabezpieczyły materiały propagandowe i promujące symbolikę nazistowską. W sumie sprawdzono kilkanaście lokalizacji, zatrzymano i wylegitymowano 100 osób, w tym obcokrajowców. Zatrzymano dwóch organizatorów koncertu, którzy usłyszeli zarzuty.
Ta impreza miała być już kolejną, za którą odpowiadali Krzysztof S. i Piotr G. Mężczyzn monitorowała ABW, a ich działalność była służbom dobrze znana. Obaj uchodzą w środowiskach neonazistowskich za liderów.
Działania ABW i policji były jednoznaczne i skuteczne. Zapobieżono przeprowadzeniu imprezy mającej na celu nie tylko promowanie treści neonazistowskich, ale i zbieranie środków na kolejne tego typu działania. Z materiałów Agencji wynika, że w czasie koncertu organizatorzy planowali zebrać około 30 tys. zł, które zasiliłyby budżet grup neonazistowskich.