Ministerstwo Kultury wycofało się z obietnicy współprowadzenia Muzeum Polskiego w Rapperswilu – napisaliśmy o tym jako pierwsi. 4 października Hanna Wróblewska wycofała się z listu intencyjnego, który 1 lipca 2022 r. podpisał ówczesny minister prof. Piotr Gliński. Zakładał on utworzenie nowej instytucji i jej współprowadzenie. Powodem mają być – napisała Wróblewska – „stojące aktualnie przed państwem polskim wyzwania wynikające z uwarunkowań finansowych i geopolitycznych”.
Nie będzie muzeum w hotelu kupionym przez Instytut Pileckiego
Decyzja ta skomplikowała relacje z władzami samorządowymi Rapperswilu. Bo Instytut Pileckiego podpisał z nimi 22 czerwca 2022 r. porozumienie, w którym zawarł informację, że w kupionym hotelu Szwanen, poza działalnością hotelarską i prowadzeniem restauracji, będzie zlokalizowane Muzeum Polskie. Budynek ma 3115 mkw. powierzchni użytkowej. Plan adaptacji na muzeum zakładał wykorzystanie z tego 749 lub 848 mkw., gdy dobuduje się salkę seminaryjną. 27 czerwca 2022 r. Instytut Pileckiego kupił hotel za 24,5 mln franków szwajcarskich. Obiektem ma zarządzać szwajcarska spółka Instytutu Pileckiego. Na tej podstawie 1 lipca 2022 r. Piotr Gliński podpisał list intencyjny z instytucjami prowadzącymi muzeum, z którego wynikało, że w hotelu Szwanen będzie miało siedzibę Muzeum Polskie.
Czytaj więcej
Ministerstwo Kultury podjęło błędną decyzję w sprawie przyszłości Muzeum Polskiego w Rapperswilu i nie ucieknie od tego tematu.
Wycofanie się resortu kultury z zapisów listu intencyjnego powoduje, że Instytut Pileckiego powinien skoncentrować się na zarządzaniu hotelem i restauracją. Ale czy taki jest jego cel? Resort kultury odrzuca na razie sugestie, aby sprzedać tę nieruchomość. Co istotne, prawo pierwokupu mają władze samorządowe gminy.
Jak można pomóc Muzeum Polskiemu w Szwajcarii
Hanna Wróblewska zadeklarowała, że nadal będzie wspierała placówkę muzealną, i zaproponowała, aby uczestniczyła ona w programach ministerialnych skierowanych do organizacji polonijnych (np. z grantów). Sęk w tym, że finansowanie takie jest ograniczone albo wręcz niemożliwe z powodu przepisów obowiązujących w Szwajcarii. Fundacja zasilana pieniędzmi z zagranicy mogłaby stracić status instytucji pożytku publicznego.