Powiedzmy sobie jasno: Polska nie ma i nigdy nie miała jasnej strategii imigracyjnej. Dotychczasowa dyskusja polityczna o napływie i osiedlaniu się cudzoziemców w naszym kraju rozbijała się między antyimigracyjnymi fobiami prawicy a histeryczną i całkowicie pozbawioną refleksji nadgorliwością przedstawicieli lewicy do przyjmowania w kraju kogo popadnie. Mylono przy tym – co zresztą nadal się robi – prawo azylu z regulacjami mającymi na celu uzupełnienie własnych zasobów ludzkich dla potrzeb rozwoju gospodarczego kraju.
Czytaj więcej
Premier nie może sam zawiesić praw azylowych - powiedziała w RMF24 prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku odnosząc się do sobotniej zapowiedzi Donalda Tuska. Jej zdaniem "decyzja polityczna wyprzedziła obudowę prawną tego pomysłu".
Czym jest prawo azylu? Komu przysługuje i na jak długo?
Zacznijmy zatem od zasadniczego rozróżnienia polityki imigracyjnej i prawa azylu. W 1991 r. Polska przystąpiła do Konwencji dotyczącej statusu uchodźców z 1951 r., zmienionej 16 lat później Protokołem nowojorskim (1967). Oba te dokumenty, podobnie jak Konwencja o uchodźcach z 10 września 1969 r., jasno definiuje termin uchodźca, który dotyczy każdej „osoby, która z powodu zewnętrznej agresji, okupacji, obcej dominacji lub zdarzeń poważnie zakłócających porządek publiczny w części lub całości kraju swojego pochodzenia lub obywatelstwa, jest zmuszona do opuszczenia miejsca stałego zamieszkania w celu szukania schronienia w innym miejscu poza krajem swojego pochodzenia lub obywatelstwa”.
Jak interpretować zapowiedź premiera Donalda Tuska, że Polska czasowo zawiesi prawa do azylu? Jak się ma ta zapowiedź do art. 56 Konstytucji RP, który gwarantuje bezpieczeństwo cudzoziemcowi poszukującemu ochrony przed prześladowaniem?
Fundamentem prawa azylu jest zasada niezawracania wyrażona w art. 33 Konwencji: „Żadne Umawiające się Państwo nie wydali lub nie zawróci w żaden sposób uchodźcy do granicy terytoriów, gdzie jego życiu lub wolności zagrażałoby niebezpieczeństwo ze względu na jego rasę, religię, obywatelstwo, przynależność do określonej grupy społecznej lub przekonania polityczne.” Należy jednak podkreślić, że cudzoziemiec występujący o azyl w kraju będącym stroną Konwencji musi udowodnić, że powrót do kraju swojego pochodzenia będzie dla niego oznaczać prześladowania ze strony tego państwa oraz – co często jest zapominane – ze strony innych osób lub organizacji, w tym np. bojówek, wrogich wspólnot religijnych lub zorganizowanych grup przestępczych. Jak zatem należy interpretować zapowiedź premiera Donalda Tuska, że Polska czasowo zawiesi prawa do azylu?