Konfederacja barska była rebelią szlachty przeciw panoszeniu się Rosji, w obronie „złotej wolności” i sarmatyzmu, przeciw równouprawnieniu innowierców i próbom reform króla Stanisława. Ruch, który chciał cofnąć kraj o stulecie, nie mógł znaleźć poparcia w ówczesnej Europie prócz przedrewolucyjnej Francji, ale ta była daleko. Przyśpieszył tylko rozbiór Polski.
Nie inaczej z powstaniem kościuszkowskim; rewolucyjna Francja – owszem – pochwaliła, lecz pomocy nie dała. Przeciw sobie powstańcy mieli trzy mocarstwa zaborcze, więc musiało się tak skończyć, jak znamy z historii.
Czytaj więcej
Odzyskanie niepodległości w 1918 r. to wydarzenie, z którego Polacy są najbardziej dumni. Na szarym końcu jest Powstanie Warszawskie. Dlaczego?
Czy któreś z XIX-wiecznych powstań miało szanse na powodzenie?
Powstanie listopadowe było nie bez szans, bo pod carskim berłem autonomiczne Królestwo Polskie zachowało sprawną armię, ale była ona marnie i kunktatorsko dowodzona, choć silniejsza armia rosyjska popełniała jeszcze gorsze błędy. Nikt w Europie nas nie poparł; Wiosna Ludów 1848 roku miała dopiero nadejść, Prusy nie miały interesu w odbudowie Polski. Jedyne, co mimochodem uzyskano, to zwycięstwo rewolucji w Belgii, bo miały ją tłumić wojska rosyjskie. Ale czy dziś w Brukseli ktokolwiek o tym pamięta?