Jerzy Surdykowski

Jerzy Surdykowski

Publicysta, dziennikarz, pisarz i dyplomata. Stały felietonista „Rzeczpospolitej”, eseista magazynu „Plus Minus”. Z dziennikarstwem związany od końca lat 60. jako dziennikarz m.in. „Perspektyw”, „Życia Gospodarczego”, „Życia Literackiego”. Przez kilka lat był także wykładowcą dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. W sierpniu 1980 r. uczestniczył w strajku w Stoczni Gdańskiej, publikował w biuletynie strajkowym. Od 1982 r. objęty zakazem pracy w mediach państwowych, współpracował z czasopismami drugiego obiegu. W 1989 r. był redaktorem naczelnym „Głosu Wyborczego Solidarności”, następnie członkiem redakcji „Tygodnika Solidarność” i „Rzeczpospolitej”. Był konsulem generalnym w Nowym Jorku i ambasadorem w Tajlandii.

Jerzy Surdykowski: AfD w dawnej NRD i Trump w pasie rdzy. Oto skutki niełatwej transformacji

Niełatwą transformację przeszła nie tylko Polska po upadku komunizmu, ale cały rozwinięty świat, tylko że u nas przemiany były szybsze i skumulowane. Wystarczy przejechać autostradą w stanie Ohio między Cleveland a Columbus, żeby przerazić się pasmem porzuconych i rdzewiejących stalowni, hut i zakładów przemysłu ciężkiego.

Jerzy Surdykowski: Klęska, zdrada, sukces? Co ma być polską narracją?

Co ma być naszą narodową narracją, co świętować, co głosić w podręcznikach? Zwycięstwo jedynego niezbrojnego powstania, które zaczęło się 31 sierpnia 1980 r.? Czy opłakiwać klęskę września 1939 r., ubolewać nad zdradą sojuszników i triumfem totalitaryzmów?

Jak by dziś wyglądały rozliczenia z PiS, gdyby dawniej surowiej karano zdrajców?

Może gdyby zdrajców w Polsce skuteczniej i bardziej zdecydowanie wieszano, lepiej udawałyby się polskie powstania, tak jak rewolucje w szczęśliwszych krajach.

Jerzy Surdykowski: POstrach PiS-u. Dlaczego Donald Tusk nie może iść na urlop

Donald Tusk jest jedynym człowiekiem, którego panicznie lęka się PiS, ponieważ on tylko jest w stanie do końca rozbić system państwowej kleptokracji przez osiem lat wysysający Polskę.

Jerzy Surdykowski: Nowomowa PiS-u schyłkowego

PiS mianuje się dziś „opozycją demokratyczną”, przywrócenie telewizji społeczeństwu zwie „rabunkiem”, odbudowę prawa – „niszczeniem niezależnego sądownictwa”, wiece swych zwolenników – „zgromadzeniami wolnych Polaków”, zwykłe areszty – „torturami” sprawionymi przez „bodnarowców”.

Jerzy Surdykowski: Gdzie na mapie polskości znajduje się Powstanie Warszawskie?

80. rocznica najtragiczniejszego z polskich powstań każe spojrzeć na cały ich ciąg od konfederacji barskiej po straceńczą walkę Armii Krajowej i wreszcie niezbrojną rewolucję Solidarności. Czy coś z tego wynika, bo z Powstania Warszawskiego wyprowadziliśmy już chyba wszystkie piołunowo gorzkie wnioski?

Jerzy Surdykowski: Pokój nie kroczy już za olimpijskim zniczem

Choć znicz jest zawsze przenoszony z Olimpii, to „pokój olimpijski” z nim nie dociera. Opowieść o współczesnym świecie, jaka stąd wynika, jest deprymująca, lecz prawdziwsza niż sportowe emocje.

Jerzy Surdykowski: Czarna dziura w świadomości Zachodu

Leżąc w szpitalu, poznałem dawnego mieszkańca Mariupola, hutnika z zakładów Azowstal. Przez salę przetoczyła się opowieść o ucieczce spod bomb, o synu i zięciu, którzy są w wojsku, o córkach czepiających się jakiejkolwiek pracy w Polsce. Takich opowieści nie rozumie ani Donald Trump, ani Olaf Scholz.

Jerzy Surdykowski: Ja też jestem ateistą

Jedna z najmądrzejszych postaci w dzisiejszym Kościele, czeski ksiądz profesor Tomáš Halík, laureat nagrody Templetona za „afirmację duchowego wymiaru życia”, powiada, że gdy spotyka ateistę, pyta go najpierw: „A w jakiego boga ty nie wierzysz, bo może i ja nie wierzę w takiego samego?”.

Co ludziom podoba się w dzisiejszej prawicy, że na nią głosują?

Wszędzie biadanie, że Europę przejmuje skrajna prawica, koniec z Unią, a może i z NATO. Jak zawsze komentariat wszystko przejaskrawia.