Po wyborach samorządowych mogło się wydawać, że nie ma powodu, by Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory europejskie. Poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego było stabilne mimo licznych turbulencji i wewnętrznych awantur, mimo utraty wpływu na media publiczne, nic nie wskazywało na to, by między kwietniem a czerwcem miało dojść do jakichś poważnych zmian.
Czytaj więcej
Za „atakami” na Fundusz Sprawiedliwości stali były premier Mateusz Morawiecki i prezes NIK Marian Banaś - mówił dwa miesiące temu były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Kolejne nagranie tzw. taśm Tomasza Mraza ujawnili dziennikarze programu „19.30” w TVP.
Co ujawnił w Sejmie Tomasz Mraz? Na czym polega afera z Funduszem Sprawiedliwości?
Ale wtedy Roman Giertych wyprowadził najpoważniejszy od 15 października cios w szczękę Prawa i Sprawiedliwości. Cios, który może zmienić w polityce wiele. Może bowiem doprowadzić nie tylko do mijanki między KO a PiS w sondażach, ale również w wyborach 9 czerwca. Nawet mała różnica procentowa może sprawić, że partia Donalda Tuska będzie mogła ogłosić pierwsze od dziesięciu lat zwycięstwo nad Prawem i Sprawiedliwością.
Dlaczego cios zadany przez Romana Giertycha okazał się tak skuteczny? Bo najzwyczajniej w świecie PiS nie ma jak się przed nim obronić. Giertych zaprosił do Sejmu Tomasza Mraza, byłego dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości w resorcie sprawiedliwości, który opisał, jak setki milionów złotych wypływały z tej instytucji dla organizacji, które chciał nagrodzić Zbigniew Ziobro, jak uprzedzano przyszłych beneficjentów o organizowanych specjalnie dla nich konkursach, jak pomagano nawet pisać wnioski konkursowe, jak w ministerstwie zmuszano urzędników do pozytywnej oceny aplikacji, na jakich zależało politycznemu kierownictwu. Cały mechanizm opisał w prosty i jasny sposób.
Czytaj więcej
Warto na taśmy Tomasza Mraza z Funduszu Sprawiedliwości i aferę sędziego Tomasza Szmydta patrzeć łącznie. Obie historie pokazują bowiem, jak system władzy, sądy i prokuraturę wyobrażał sobie obóz Zjednoczonej Prawicy, na czele którego stał Jarosław Kaczyński.