Poparcie dla PiS słabnie i jest coraz mniej prawdopodobne, że ta tendencja ulegnie odwróceniu. Więcej, nie jest wykluczony scenariusz „rozkładu", który w przeszłości dotknął AWS, a potem SLD. To przede wszystkim konsekwencja kolejnych działań PiS godzących w demokratyczne standardy. Także ewidentnej niesprawności, co widać na przykładzie losów Polskiego Ładu i niezdolności tej partii do sformowania racjonalnej polityki zwalczania epidemii.
W przeszłości liczne wpadki nie prowadziły do erozji poparcia dla PiS. Kapitał zaufania zbudowany na decyzjach o charakterze socjalnym (skrócenie wieku emerytalnego, 500+, podwyżka płacy minimalnej i inne), ale też bliska wielu wyborcom tożsamość kulturowa środowiska PiS (choćby w kwestiach obyczajowych) czy dystans do procesu dalszej integracji europejskiej były kotwicą poparcia. Istotne znaczenie miały okoliczności sprzyjające dynamizmowi gospodarki. Wzrost PKB był szybki, bezrobocie prawie przestało występować. Zadłużenie – wbrew temu, co twierdzi opozycja – nie wyrwało się spod kontroli i to mimo realizacji zmasowanego programu socjalnego. Nic dziwnego, że w wyborach w 2019 r. PiS otrzymało wyższe poparcie niż w 2015 r.
Choć Polska pozostaje (jeszcze?) krajem demokratycznym, to przecież niewątpliwa jest ewolucja w kierunku systemu autorytarnego. To musi niepokoić.
Ktoś w to niestety uwierzy
Obecnie poparcie stopniowo się kurczy. Przede wszystkim pojawiły się niekorzystne dla rządzących uwarunkowania zewnętrzne: pandemia i inflacja. PiS zradykalizował też swoją politykę i zaczął forsować zmiany ocenione jako produkt zacietrzewienia ideologicznego. Najważniejsza z nich to złamanie „kompromisu aborcyjnego". Z pewnością dla erozji poparcia dla PiS znaczenie ma też kryzys Kościoła katolickiego. A autorstwo wprowadzonych wcześniej zmian, takich jak skrócenie wieku emerytalnego, przez wielu zostało już zapomniane. W najbliższych tygodniach najprawdopodobniej PiS doświadczy dalszej erozji poparcia z powodu afery Pegasusa.
Choć Polska pozostaje (jeszcze?) krajem demokratycznym, to przecież niewątpliwa jest ewolucja w kierunku systemu autorytarnego. To musi niepokoić. Realna perspektywa odsunięcia PiS od władzy może być oceniana jako szansa. Jednak nie jest to definitywnie przesądzone. Ponadto – i to dziś wydaje się najważniejsze – nie rysuje się jasna perspektywa na przyszłość.