Mnożenie preferencji dla małych firm może paradoksalnie hamować tempo wzrostu produktywności, które w długim okresie jest głównym źródłem realnego wzrostu dochodu. System podatkowy i składkowy nie powinien zniechęcać osób przedsiębiorczych do rozwijania firm. Większe przedsiębiorstwa są z reguły bardziej wydajne niż małe, głównie dzięki korzyściom skali. Wzrostowi produktywności nie służą dodatkowe obciążenia osób najbardziej przedsiębiorczych i zdolnych, które mają wysokie dochody. Likwidacja limitu składek ZUS czy wprowadzenie tzw. daniny solidarnościowej nie ma nic wspólnego z solidarnością społeczną. To dowód, że gdy rząd zwiększa wydatki, musi w końcu szukać dodatkowych dochodów.
Kolejna obniżka CIT
Redukcja stawki CIT z 15 do 9 proc. dla małych firm to przykład preferencji, która spowoduje stosunkowo niewielki ubytek dochodów publicznych (o ok. 400 mln zł, czyli 1 proc. dochodów z CIT planowanych na 2018 r.), ale można ją sprzedać propagandowo jako działanie wzmacniające przedsiębiorczość. Podstawowa 19-proc. stawka CIT jest niska na tle większości krajów UE i nie jest postrzegana przez właścicieli firm jako istotny czynnik utrudniający im prowadzenie działalności. Większość z nich, zwłaszcza małych, płaci podatek od dochodów osobistych, często liniowy 19-proc. PIT. Zarówno już wprowadzona obniżka CIT z 19 proc. do 15 proc., jak i zapowiedziana druga do 9 proc., nie poprawią sytuacji drobnych przedsiębiorców, choć miały ich wspierać.
Preferencyjna obniżka CIT tylko dla małych firm może natomiast osłabiać bodźce ich właścicieli do rozwijania skali działalności. Ma dotyczyć tylko tych, których roczne przychody nie przekraczają 1,2 mln euro. Osiąganie wyższych, będące skutkiem rozwoju firmy, spowoduje, że od całego dochodu trzeba będzie zapłacić nie 9 proc., ale 19 proc. CIT. Pierwszy złoty dodatkowego przychodu (ponad limit) podwoi wysokość należnego podatku.
Wielu racjonalnych przedsiębiorców nie będzie chciało legalnie zwiększyć przychodu. Niezależnie od tego, czy zrezygnują z transakcji czy ukryją ją przed fiskusem, będzie to szkodliwe dla rozwoju gospodarki. Preferencje w CIT mogą przyczyniać się do konserwowania niekorzystnej struktury wielkości przedsiębiorstw w Polsce polegającej na ponadprzeciętnie wysokim udziale małych firm w populacji. Jeśli system preferencji zniechęca do rozwoju, to ogranicza tempo wzrostu produktywności gospodarki.
Niski ZUS
Składki ZUS są barierą wejścia na legalny rynek pracy dla rozpoczynających działalność gospodarczą. Warto jednak przypomnieć, że od 13 lat obowiązuje tzw. obniżony ZUS dla początkujących. Proponowane przez rząd obniżenie stawek proporcjonalnie do przychodu nieprzekraczającego 2,5 najniższego wynagrodzenia powieli już istniejące preferencje.