Z danych Teal Group wynika, że wartość globalnego rynku dronów do zastosowań cywilnych w okresie 2017–2026 szacowana jest na blisko 73,5 mld dol. Według wstępnych wyliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego polski udział w tej puli wyniesie 3,3 mld zł. Do wykorzystania tego potencjału niezbędne są działania integracyjne, legislacyjne i zaangażowanie finansowe. A możliwości są ogromne, bo Polska, będąc jednym ze światowych liderów w projektach integracji dronów z lotnictwem załogowym, ma szanse być jednym z największych beneficjentów rozwoju nowego sektora.
Automatyzacja zarządzania ruchem bezzałogowych statków powietrznych, znanych jako drony, a także rozwój technologii autonomicznych to jedne z trendów, jakie będą wpływać na procesy gospodarcze w najbliższych dekadach. Jedną z kluczowych zmian będzie otwarcie przestrzeni powietrznej niskich wysokości, do 150 m. Umożliwi ono dopuszczenie lotów automatycznych, autonomicznych i lotów poza zasięgiem wzroku, a to wymusi stworzenie infrastruktury opartej na internecie rzeczy. W efekcie nad naszymi głowami będzie się odbywać precyzyjnie zarządzany ruch lotniczy ze samosterującymi lub zdalnie sterowane platformy latające.
Nadchodzące zmiany oznaczają uniezależnienie w pewnym stopniu dronów od człowieka, głównie od operatora („pilota"), który dziś musi ręcznie sterować lotem na określonej trasie. Obecnie, żeby sterować lotem drona poza zasięgiem wzroku, należy uzyskać od Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej „analogową" zgodę na taki lot, co wiąże się ze skomplikowanymi procedurami. To się wkrótce zmieni, dzięki automatyzacji procesów zarządzania przestrzenią powietrzną.
Wydawanie zgód na loty, rejestracja i identyfikacja bezzałogowych statków powietrznych, wprowadzenie reguł priorytetyzacji lotów i dopuszczenie lotów automatycznych i autonomicznych – to przykłady działań, które podniosą nie tylko wydajność wykorzystania przestrzeni powietrznej, ale i liczbę lotów bezzałogowych. Ograniczenie udziału człowieka zmniejszy liczbę błędów i pozwoli precyzyjnie planować trasę lotu. Wszystko to powinno podnieść poziom bezpieczeństwa.
Znaczenie dronów
Bezzałogowe statki powietrzne mogą przejąć część zadań samolotów, ale nie tylko. To m.in. rejestracja danych (np. w postaci obrazów zbieranych w trakcie lotu czy badania składu powietrza), komunikacja elektroniczna i transport. Możemy sobie wyobrazić, że zautomatyzowana sieć dronów będzie mogła pełnić też usługi monitorowania i ochrony mienia. Przykłady te to tylko niewielki wycinek możliwości. W kolejnych dekadach powstaną nieznane dziś modele biznesowe wykorzystujące drony, tworząc nową gałąź gospodarki, tzw. U-space.