Chcemy być fair względem akcjonariuszy, którzy kilka lat temu obejmowali nasze akcje, a ponadto z arytmetyki bazującej na kapitałach własnych wynika, że wartość godziwa akcji jest w okolicach 20 zł.
Inwestorzy pytają co z dywidendą, została uchwalona w 2016 r., ale wypłaty na razie nie było.
Ona również będzie objęta układem. Spółka ją wypłaci, ale trzeba będzie poczekać. Widać, że biznes się odbudowuje, generujemy dodatnie przepływy pieniężne. Z przekazywanych rynkowi od momentu otwarcia sanacji wyliczeń wynika, że wypracowujemy miesięcznie około 200 mln zł obrotów. Zmieniamy też model biznesowy. Sanacja nam to umożliwiła. Była świetną decyzją w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy pod koniec lipca. Dziś można już postawić tezę, że gdyby nie sanacja – musielibyśmy pewnie myśleć jak zwinąć biznes, a nie go rozwinąć, do czego teraz dążymy. Bo właśnie na tym polega to postępowanie. Jest swego rodzaju drugą szansą. Niezależnie od genezy problemu.
I właśnie o to chciałam spytać. Z czego właściwie wynikają problemy grupy Action – czy z postępowań skarbowych, czy to była tylko iskra zapalna, a problemy narastały wcześniej?
Rynek dystrybucji IT już od dłuższego czasu dynamicznie się zmieniał, a w ostatnim czasie problemy narastały w związku z m.in. mocną presją na marże i niekonkurencyjnymi cenami dyktowanymi przez producentów. Spółki – szczególnie te notowane na giełdzie – musiały się starać wykazywać jak najwyższą sprzedaż, wszyscy byliśmy „nadmuchani" wysokimi obrotami na niskiej marży. My, dzięki sanacji, zmieniliśmy model biznesowy. Kupujemy i sprzedajemy na lepszych warunkach, często u producentów za granicą, bo oni na hasło „sanacja" reagują racjonalnie. Skoro mamy płynność, możemy robić biznes, to chętnie z nami handlują. Poza tym, nie wiążemy się umowami na „rozdawnictwo", z których i tak mielibyśmy wątpliwe korzyści, za to całkiem realne ryzyka. Poprawiamy też rotację na magazynie. Coraz mocniej stawiamy na średnich i małych klientów. Czujemy, że odzyskujemy kontrolę nad kanałami dystrybucji. Co ważne, rośnie nam liczba klientów. Część z nich ma z nami obecnie bardzo wysokie – i wciąż rosnące - obroty.
Niedawno spółka podała, że umowy wypowiedział jej Samsung. Jest zagrożenie, że zrobią to kolejni duzi producenci?