Niewątpliwie największą zmianą, jaką ma wprowadzić nowelizacja, jest nowy instrument planistyczny, jakim będzie plan ogólny (PO). W przeciwieństwie do aktualnego studium gminnego, będzie on wiążący przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy.
Plan ogólny zastąpi studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Będzie aktem prawa miejscowego, co oznacza, że koszty jego sporządzenia obciążą budżet gminy. Wprawdzie środki finansowe zaplanowane na opracowanie planów ogólnych zostały przewidziane w Krajowym Planie Odbudowy (KPO) w wysokości ok. 248 mln zł (po 100 tys. złotych na każdą gminę), ale jak mówią sami urbaniści, już dziś wiadomo, że będą zbyt małe jak na realna wartość prac, jakie czekają gminy i urbanistów.
Obligatoryjne i fakultatywne
- Obligatoryjne elementy PO to wyznaczenie stref planistycznych. W założeniu dopuszcza się max. 13 odrębnych stref planistycznych, które nie mogą się wzajemnie przenikać. Fakultatywne elementy to obszary uzupełnienia zabudowy oraz obszary zabudowy śródmiejskiej – wylicza radca prawna dr Joanna Dziedzic-Bukowska.
Plany ogólne będą musiały zostać uchwalone na terenie całego kraju do 1 stycznia 2026 r. Studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin zachowają moc do dnia wejścia w życie planu ogólnego w danej gminie, jednak nie dłużej niż do 31 grudnia 2025 r. Po tym dniu, do czasu uchwalenia planu ogólnego gminy, inwestycje będą mogły być realizowane wyłącznie w oparciu o decyzje, które zostały wydane wcześniej i nie utraciły mocy, lub o obowiązujące plany miejscowe. Innymi słowy, brak uchwalenia planu ogólnego przez daną gminę w znaczącym stopniu uniemożliwia inwestowanie przez podmioty prywatne. Do dnia wejścia w życie planu ogólnego w danej gminie do spraw ustalenia lokalizacji inwestycji mieszkaniowej lub inwestycji towarzyszącej będzie się stosowało przepisy dotychczasowe.