Krucha i silna. Córka i żona dwóch wielkich intelektualistów i pisarzy, dwóch niełatwych osobowości. Była przyjaciółką nas, Polaków, za życia męża i po jego śmierci.
Spotkaliśmy się dzięki pomysłowi prof. Włodzimierza Boleckiego wydania drukiem dzieł zebranych Herlinga i jednocześnie uporządkowania całego jego archiwum przez Bibliotekę Narodową. Dzięki dotacji MKiDN od 2010 r. jest katalogowane i digitalizowane.
To przy kawie z panią Lidią w jej salonie w domu w Neapolu powstał pomysł ufundowania tablicy ku czci Herlinga i jej odsłonięcia przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zaprosił on prezydenta Włoch Giorgia Napolitana i prezydenta Niemiec Joachima Gaucka do odsłonięcia. To chyba pierwszy taki przypadek w historii świata, aby tablicę poświęconą pisarzowi odsłaniało trzech urzędujących prezydentów. Ostatnie spotkanie 14 grudnia 2013 r. Najpierw wizyta na piętrze, skąd rzadko schodziła. Spojrzenie na zatokę i mądra, długa rozmowa ze słabą już Lidią. Zażyczyła sobie jednak zejść do pracowni Gustawa na parterze, aby tam podpisać kolejną umowę z Biblioteką Narodową.
Spotkanie z nią było jak dotknięcie starej koronki, z jej delikatnością i pięknem. Po każdym spotkaniu pozostawało wzruszenie i wdzięczność. Zostaną na zawsze.