W marcu sądy wojenne dziennie wydawały do 35 wyroków w takich sprawach. Tempo sprawia, że większość oskarżonych (ponad 9,3 tys.) już została skazana – twierdzi niezależny portal rosyjski Mediazona.
Sędziowie starają się skazywać na wyroki w zawieszeniu, bo to umożliwia natychmiastowe odesłanie skazanych do ich jednostek, wprost na front. A formalnie za dezercję grozi do dziesięciu lat więzienia.
Tajne dane o dezercji z rosyjskiej armii
Prawne pojęcie „odmowa służby wojskowej” w Rosji obejmuje zarówno samą dezercję, jak i niewykonanie rozkazu oraz „samowolkę”, czyli samowolne oddalenie się z miejsca służby. W tym ostatnim przypadku bardzo wiele „samowolek” to po prostu odmowa powrotu z przepustki do domu.
Czytaj więcej
Od czasów biblijnych wojny powodowały ucieczki rekrutów odmawiających udziału w rzeziach. Zjawisko dezercji dotyczyło wszystkich armii, w największym stopniu jednak osób zmobilizowanych przymusowo, które nie identyfikowały się z celami wojny. Dlatego masowe ucieczki były szczególnym problemem dla carskiego i sowieckiego imperium. Podczas obu wojen światowych liczby dezerterów szły w miliony.
Wielu żołnierzy zaczyna się ukrywać u rodziny lub znajomych. Nikt nie wie, ilu ich obecnie jest, bowiem dane o poszukiwanych wojskowych oraz o złapanych, ale niepostawionych przed sądem, są tajne – w przeciwieństwie do danych o skazywaniu za dezercję.