Dowództwo w Kijowie nie podaje żadnych informacji o sytuacji na tzw. przyczółku chersońskim, a rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi jedynie, że jego oddziały „wykonują manewr”.
Ukraińskie władze cywilne wzywają do zachowania „ciszy informacyjnej”. Ale uszczęśliwieni żołnierze umieszczają w sieciach społecznościowych zdjęcia z kolejnych wyzwolonych miejscowości, gdzie witają ich wymęczeni ale radośni mieszkańcy.
„To nie jest żaden manewr, ale prawdziwa ucieczka”
Z tych zdjęć i nagrań wynika, że Ukraińcy zajęli główną miejscowość w zachodniej części rosyjskiego przyczółka Sniehiriwkę. Stamtąd posuwają się na południe, zachodnim brzegiem rzeki Ingulec w kierunku odległego o 50 kilometrów Chersonia. Właśnie tą drogą maszerują już po zapadnięciu zmierzchu.
Ale jednocześnie pojawiły się zdjęcia z wioski na wschodnim brzegu rzeki, z Tamaryne do której Ukraińcy wkroczyli już po zmierzchu. Ponieważ trochę wcześniej zajęli leżące dalej na wschód Czkałowe, wydaje się, że cały ukraiński front porusza się na południe. Przynajmniej w części między miejscowościami Sniehiriwka i Dawidiw Brid (Bród Dawidowy).