Gdzie są Ukraińcy? Rosyjskie wojska powoli zamykane w oblężeniu w Kupiańsku i Iziumie

Ze względu na wprowadzoną przez ukraińską stronę cenzurę wiadomości dotyczących ofensywy w rejonie Charkowa trudno się zorientować, gdzie są obecnie ukraińscy żołnierze.

Publikacja: 09.09.2022 20:23

Gdzie są Ukraińcy? Rosyjskie wojska powoli zamykane w oblężeniu w Kupiańsku i Iziumie

Foto: Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine

Poza czwartkowymi informacjami Kijów nie podaje, jak przebiega ofensywa. Rosyjskie dowództwo zaś w ogóle nie informuje o walkach w tym rejonie.

A Ukraińcy prawdopodobnie dotarli już na przedmieścia Kupiańska, miasta które jest siedzibą kolaboracyjnych władz okupowanej części obwodu charkowskiego. Tutaj kończy się linia kolejowa z Rosji, którą dowożone jest zaopatrzenie dla zgrupowania wojsk w Iziumie. Dalej na południe transportowano je ciężarówkami.

Czytaj więcej

Radni Petersburga chcieli oskarżenia Putina. "Zdyskredytowali" armię

Z ułamkowych danych wynika, że Ukraińcy opanowali już południowe przedmieścia Kupiańska, a ostatnia droga z miasta (prowadząca na północ) jest pod ostrzałem ich artylerii. W piątek po południu pojawiły się zdjęcia podziurawionego mostu przez rzekę Oskoł w Kupiańsku, co oznacza, że Rosjanie znajdujący się w mieście są praktycznie odcięci. Nie wiadomo jednak ilu ich tam jest.

Rosyjscy blogerzy twierdzą, że już zaczęto dowozić im rezerwy przy pomocy ciężkich helikopterów Mi-26. Ale wkrótce znajdą się one w zasięgu nawet ręcznej broni przeciwlotniczej ukraińskich żołnierzy. Mimo to kremlowska propaganda twierdzi, że „sytuacja została ustabilizowana, do miasta przerzucono rezerwy i odparto atak”.

Na południe od miasta Ukraińcy prawdopodobnie opanowali zachodni brzeg rzeki Oskoł i w kilku miejscach próbowali się przeprawić na drugą stronę (przede wszystkim w okolicach wioski Seńkowe), ale nie wiadomo z jakim skutkiem. „Możliwe jest sforsowanie przez Ukraińców wyschniętego Oskołu” – przyznał jeden z rosyjskich blogerów. Marsz ukraińskich oddziałów opóźnia ogromna ilość rosyjskiego sprzętu i uzbrojenia porzuconego na drogach, blokując je. Poza tym żołnierze skrupulatnie zbierają rozrzuconą amunicję artyleryjską do sowieckich armat, której brakuje Ukraińcom.

Czytaj więcej

Stoltenberg: Wojna w Ukrainie wchodzi w krytyczną fazę

Dalej na południu powoli zaciskają jednak pętlę wokół Iziumu. Jeszcze w maju miasto miało być zapleczem głównego, rosyjskiego ataku na Donbas, odwiedzali go bez przerwy najwyżsi rangą dostojnicy wojskowi. Ale od tego czasu atak z okolic Iziumu załamał się i część oddziałów wywieziono, głównie za Dniepr, w okolice Chersonia.

Nawet jednak obecnie stacjonuje tam prawdopodobnie około 10 tysięcy rosyjskich żołnierzy, w tym elitarna Dywizja Tamańska, mocno poturbowana przez Ukraińców w marcu pod Czernichowem i Charkowem. „Jej dowódca, generał Zawadskij ewakuował się z miasta jeszcze 7 września razem z rannymi” – poinformował jeden z ukraińskich ekspertów wojskowych. Obecnie generał miałby z tym kłopot, bo pozostała tylko jedna droga na północ do Rosji która prawdopodobnie już znajduje się w zasięgu ukraińskiej artylerii. Garnizon również zaczęto zaopatrywać helikopterami. „Ostrzeliwane jest wszystko. Plus wokół działają ukraińskie grupy dywersyjne i lotne oddziały” – informował jeden z rosyjskich oficerów.

„W Iziumie natychmiast są potrzebne rezerwy. Sił w mieście nie wystarczy dla wypełnienia postawionych zadań. Rezerwy idą do Kupiańska, a w Iziumie ich nie widać. Gorąca prośba: nie róbcie z miasta twierdzy brzeskiej” – napisał w Telegramie rosyjski nacjonalistyczny pisarz i były dowódca oddziału w Donbasie Zachar Prilepin. Pisząc o „twierdzy brzeskiej” miał na myśli jej obronę w 1941 roku przed Niemcami.

Ruszyły bowiem do ataku również ukraińskie oddziały znajdujące się na południowy wschód od Iziumu. Podobno w kilku miejscach przedostały się na północny brzeg rzeki Doniec, do której w pobliżu miasta wpada Oskoł. Trójkąt tworzony przez dwie rzeki i ukraińską armię nie wróży garnizonowi nic dobrego.

Kolaboracyjne władze ogłosiły ewakuację mieszkańców z Kupiańska i Iziuma ale obecnie będzie to trudne. „Rosyjskie wojska zostały pogonione ze wschodniej Ukrainy z szybkością, która wprawiła w zdumienie nawet najbardziej doświadczonych weteranów” – przyznał jeden z londyńskich ekspertów.

Poza czwartkowymi informacjami Kijów nie podaje, jak przebiega ofensywa. Rosyjskie dowództwo zaś w ogóle nie informuje o walkach w tym rejonie.

A Ukraińcy prawdopodobnie dotarli już na przedmieścia Kupiańska, miasta które jest siedzibą kolaboracyjnych władz okupowanej części obwodu charkowskiego. Tutaj kończy się linia kolejowa z Rosji, którą dowożone jest zaopatrzenie dla zgrupowania wojsk w Iziumie. Dalej na południe transportowano je ciężarówkami.

Pozostało 89% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany